i troskliwością królów i z tej dynastyi. To też uczony ks. Szymon Starowolski nie szczędzi słusznych pochwał Nowemu Sączowi w swem dziele z r. 1632, że „na Pogórzu karpackiem celuje oświatę ponad inne okoliczne miasta i kwitnie niepoślednim handlem.“[1]
Z dość częstych lustracyi Nowego Sącza, wykazujących liczbę rzemieślników każdego cechu, dziwnym zbiegiem okoliczności nie znajdujemy nigdy podanej liczby kupców, z których możnaby już zyskać choć najogólniejszy obraz ruchu handlowego niniejszej epoki. Księgi jednak archiwum miejskiego dostarczają materyału, który, lubo nie w zupełności, wynagradza ten dotkliwy brak i dozwala zestawić wykaz kupców tej epoki. Według aktów radzieckich i ławniczych było w Nowym Sączu w latach 1598—1656 kupców blizko 60. Liczba ta, zważywszy wcale niewielki przeciąg czasu nie całych lat 60, jak również niewielki obszar miasta fortecznego, które wraz z przedmieściami mogło wówczas co najwięcej liczyć 4—5 tysięcy mieszkańców, wydać nam się musi wcale znaczną. Już to samo dowodzi, jak także znacznym musiał być w owej epoce ruch handlowy, przewyższający nierównie potrzeby samego miasta i jego okolicy.
Na podniesienie handlu naszego miasta wpływał także kwitnący stan rzemiosł i produkcya fabryczna samego Nowego Sącza, tak iż handel jego w niniejszej epoce nie rozciągał się jedynie tylko na import i przewóz produktów zagranicznych, przedewszystkiem węgierskich. Jak zaś w owych czasach rzemiosła w Nowym Sączu musiały kwitnąć i stać wysoko, najlepszym dowodem wiadomość, którą znajdujemy w dyaryuszu Jerzego Tymowskiego,[2] mianowicie
- ↑ Sandecia, urbs muro cincta ad ripam Dunajecii, in submontana hac regione civilitate alias circumvicinas populationes superat; habet homines Mercurio deditos, non pigros aut artestes, uti communiter fiunt montani omnes, sed politos, industrios et negotiis suis intentos. (Polonia sive status regni Poloniae descriptio. Coloniae 1632).
- ↑ Dyaryusz Jerzego Tymowskiego z lat 1607—1631, podobnie jak „Księga Sklepowa“ Jana Markowicza, kupca i ławnika miasta Krakowa, o której wspomina w swoich „Szkicach historycznych“ prof. Kubala, zawiera porozrzucane zapiski, z których można powziąć jasne wyobrażenie o prywatnem życiu kupca, o jego wykształceniu, zapatrywaniach, wychowaniu swych dzieci, jak się dorabiał majątku i jak się czuł w swojej ojczyźnie. Lecz co ważniejsza, owe zapiski są nieocenionym dokumentem do poznania spółczesnego życia mieszczaństwa, jego stosunku do szlachty, a przedewszystkiem stosunków handlowych i przemysłowych Nowego Sącza w epoce panowania Zygmunta III. Jerzy Tymowski (wiemy to z własnoręcznego jego zapisku w księdze kupie-