Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/400

Ta strona została przepisana.
—   147   —

poborowy z r. 1635 i 1650 wymienia po 16 rękodzielników, trudniących się wyrobem płótna[1]. Ceny płótna nie zależały od tego, czy było zgrzebne, czy też paczesne, lecz czy było lniane, czy konopne; i tak według taksy z r. 1652 łokieć płótna lnianego kosztował 1½ gr. a konopnego tylko 1 gr.[2]
Uprawa włóknistych roślin należy dziś do rzadkości w sandeckiej ziemi. Inaczej było w XVII. wieku. W owe czasy znali gospodarze przyrodę ziemi i dlatego, widząc jej urodzajność, obsiewali żyzne doliny lnem i konopiami. Górale podhalscy, zwłaszcza z Nowego Targu, skupywali je i przędli na kołowrotkach, tkali i rozwozili po świecie, a góralskie płótna szły przez Węgry aż do Lewantu i Małej Azyi.

Natomiast głównemi gałęziami przemysłu, które wówczas kwitnęły w Nowym Sączu, były: piwowarstwo, sukiennictwo i wyroby narzędzi żelaznych.

Piwowarstwo, a później gorzelnictwo, należało do najzwyklejszych rodzajów przemysłu, gdyż prawie w każdym domu w mieście był browar lub gorzelnia. Piwa sandckie należały do najdawniejszych w Polsce i zachowały jeszcze z epoki zygmuntowskiej swoją ustaloną sławę[3]. Trunek ten bowiem poczytywano zdrowym i powszechnie był ceniony, zwłaszcza od czasów, kiedy nastały inne trunki a piwa stały się napojem tylko klas niższych. Według ustawy wojewodów krakowskich: Jana Firleja z r. 1573, tudzież Mikołaja Firleja z r. 1589, nie wolno było warzyć piwa z jęczmiennego słodu albo ze zboża mieszanego, tylko z czystej pszenicy, pod utratą tegoż i winą 14 grzywien[4]; dopiero w r. 1652 znajdujemy, że ją mieszano napół z jęczmieniem, albo dodawano żyta lub orkiszu. Na podniesienie się tej gałęzi przemysłu właśnie w tej epoce w Nowym Sączu, przyczyniło się rozporządzenie, wydane za króla Stefana Batorego, którem dla wzrostu fabryk krajowych zakazano piw zagranicznych.

  1. W r. 1710, zanim wybuchło morowe powietrze, było ich ogółem 25.
  2. Porów. ustawę z r. 1652 str. 135.
  3. Jeden z panegiryków w wierszu łacińskim na pochwałę piwa „in laudem cerevisiae“ z r. 1560, wymienia jako najlepsze: piwo brzezińskie, dobrzyńskie, sandeckie i pułtawskie. (Przew. nauk. i liter. rocz. VIII. str. 683. Lwów 1880).
  4. Niemcewicz: Zbiór pamiętników histor. T. III. p. 327. — Ulanowski: Kilka zabytków ustawodawstwa. Archiw. komis. praw. T. I. str. 100.