Najdawniej znanym nam kupcem sandeckim, handlującym miedzią, był Jerzy Tymowski. Ten sprowadzał miedź z Lewoczy[1] jako też z Nowejwsi[2], dokąd jeżdżąc często, zamawiał ją osobiście, a dostawiali jej na większą skalę: w Lewoczy niejaki Roll, w Nowejwsi zaś Janusz[3] Salmon; ale także odkupywał ją od kupców sandeckich, jak od Mikołaja Żmijowskiego, a nawet od swego wspólnika w tym handlu, Krzysztofa złotnika z Lublina. Miedź, którą handlował, był trojaka: blachy, płyty czyli dna, i tak zwane xpany[4]. Najtańsze były blachy miedziane, chociaż musiały być jej różne gatunki, albowiem od owego Krzysztofa z Lublina, który je przecież bez wątpienia sprzedawał z jakimś zyskiem, kosztował cetnar 25 złp.; natomiast w Lewoczy, a więc na miejscu, płacił (1615 r.) cetnar po 25 złp. 16 gr. — Płyty w różnych latach także różną musiały mieć cenę, gdyż odwrotnie od złotnika lubelskiego (1611 r.) kupował ich cetnar po 34 złp., w Nowejwsi zaś (1613 r.) po 26 złp. 19 gr. Także i na jarmarkach w Lublinie płacono różnie: w r. 1610 za cetnar na wagę lubelską[5] po 36 złp., w r. zaś 1616 po 40 złp. — Najdroższe były t. z. xpany, gdyż cetnar tychże kosztował w Lewoczy (1615 r.) 28 złp. 26 gr. W latach późniejszych znajdujemy, że cena miedzi podnosi się coraz bardziej. Czy powodem tego były stosunki monetarne, mianowicie że pieniądze polskie ustawicznie traciły na wartości swej za granicą, co podkopywało kredyt kupców polskich, czy też jakie inne okoliczności, z pewnością oznaczyć się nie da. Widzimy tylko, że mieszczanin sandecki, Maciej Pleszykowicz, sprzedaje (1636 r.) w Lublinie cetnar miedzi w płytach lanych po 53 złp. 25 gr., i to ze stratą na cetnarze przeszło 15 złp. 11 gr. A inny mieszczanin z Nowego Sącza, Jan Wiechowicz, kupuje jeszcze w r. 1630 miedź kutą w Pławcu (Palocsa) od Jakóba Teiffera, faktora architekty królewskiego, cetnar wagi węgierskiej po 83 złp. 9 gr., a wraz z innymi wydatkami kupna dochodzący do 89 złp. 18 gr.
- ↑ Löcse, Leutschau.
- ↑ Igló, Neudorf.
- ↑ Jànos, Jan.
- ↑ Pomimo poszukiwań i badań, nie mogłem się dowiedzieć, co właściwie oznacza ten wyraz xpany. Wprawdzie Ambroży Grabowski, pisząc o żupach wielickich. powiada, że „kspany (xpany) bić, znaczy kliny obijać“. (Starożyt. hist. pol. T. I.) Z tego jednak nie można sobie jeszcze wyrobić jasnego pojęcia.
- ↑ Różne miasta, zwłaszcza znaczniejsze jak Lublin, Kraków, Bochnia, Nowy Sącz i t. d., miały swoje wagi. Waga sandecka była większą. Jekel: Pohlens Handelsgeschichte. 1 Th. 148. Wien 1809.