Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/452

Ta strona została przepisana.
—   199   —

pów, Wacław Morawiec, nie dotrzymując słowa, stracił „wiarę“, musiał dopiero inny kupiec za 6 cetn. żelaza wartości 20 złp. dać za niego rękojmię (1615 r.). Jeszcze na większą skalę wymagał takiego udzielania kredytu handel suknem, winem, a nawet śledziami i solą do Węgier.
Tak czytamy, iż Walentemu Wolińskiemu, kupcowi z Grybowa, Tymowski kredytował sukna za 140 złp. (1611 r.), a Baldizarowi Sekielowi, kupcowi w Hunsdorfie na Spiżu, tak samo sukna i korzeni przeszło na 100 złp., które tenże później wypłacił winem (w r. 1614 i 1616); tak własny zięć jego, Stan. Mączka, za wino spławione wspólnie do Lublina (1610 r.) został mu winien 218 złp. 16 gr. Nawet do Węgier dawał na kredyt sól n. p. w Bardyowie jakiejś krawcowej chromej, tudzież śledzie, także tej samej, która w obu razach został mu winną 8 złp. i 16 złp. 3 gr. (1609 r.), a w Kesmarku niejakiej Demianowej za 39 złp. 28 gr., które wraz z rybami lwowskiemi brała dla pana Tökölego (1614 r.).
Jednakże, jak to zwykle bywa, bardzo wielka część tych dłużników przez całe lata nie uiszczała się z długów, co oczywiście narażać musiało kupców na stratę, utrudniało im nieraz uskutecznienie przedsiębiorstw kupieckich w zamierzonym i pożądanym zakresie, i zmuszało ich do szukania środków w celu pokrycia swej szkody. W ten sposób drogą sekwestru Tymowski nabywał długu od niejakiego Melchiora Brody za 2 beczki śledzi po 14 złp. 8 gr., oraz za 3 łokcie karazyi wartości 2 złp. 12 gr. i za 2 złp. 7 gr., które ręczył za Frączka z Barcic, jatkę szewską wraz z naczyniem szewskim. Lecz nie zawsze dała się szkoda powetować. Już w r. 1609 wieloletni dłużnicy bardzo go niecierpliwili, wypisał ich więc osobno i w humorze swoim podzielił ich na 3 kategorye, a rejestr ten jest nieocenionym dokumentem, okazującym najdowodniej, jak daleko sięgał ówczesny handel Nowego Sącza, nawet w swej drobnej sprzedaży sklepowej.
Pierwsi noszą napis: „Długi dawne od lat dziesiąci“. Do tych należeli: sołtysi ruscy z Binczarowej, Brunar, Stawiska, Mystkowa; wójtowie i kmiecie z Chodorowej, Łużnej, Mszalnicy; bakałarz i mieszczanie z Gorlic; syn woźnego z Kobylanki; wkońcu kilku mieszczan i jeden z księży wikarych z Nowego Sącza.
Drugim napisał: „Długi starych łotrów“. Tu wchodzą: kuśnierz z Jasła; dwaj chłopi z Gródka i Lipnicy; krawcowa chroma z Bardyowa; hamernik nowosandecki; trzech mieszczan z Rzeszowa, Żmigrodu i Bobowej; oraz kilku kmieci.