Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/484

Ta strona została przepisana.
—   231   —

konaniem), były bez wątpienia naśladownictwem kamienic Krakowa. Nowy Sącz bowiem wogóle w całym swym planie, rozkładzie swych ulic, słowem we wszystkiem, zawsze brał wzory z niedalekiej stolicy królewskiej i tylu najznakomitszych rodzin polskich siedziby, z którą łączyły go od wieków różnorodne najściślejsze stosunki. Wprawdzie tylokrotnie pożary poniszczyły prawie zupełnie owe budowle z najświetniejszych okresów historyi Nowego Sącza w XV. i XVI. stuleciu, a z niemi najsilniejsze argumenta dla poparcia owego mojego przekonania, mimo to jednak i dzisiaj jeszcze kilka domów układem swoim przypomina budowy kamienic krakowskich, lubo zarazem na pewno utrzymywać możemy, że domy sandeckie co do okazałości i dostatku nigdy nie dorównały nawet średnim kamienicom mieszczan krakowskich.
Jak bowiem całe życie mieszczaństwa sandeckiego było skromne i prostacze, tak to samo tyczy się ich domów, chociaż między tymi bywały niektóre okazalsze i trwalsze, czasem piętrowe, a nawet wewnątrz ozdobione marmurem, sztukateryą, malowidłami i obrazami. Rozumie się także samo przez się, że i rozkład i urządzenie domów nie były powszechnie jednakowe, gdyż nie budowano ich wcale według jednakowego planu, lecz stosownie do zamożności właściciela, były mniej więcej obszerne i wykwintne. Wogóle jednak można powiedzieć, że domy sandeckie miały wszystkie w budowie swej coś typowego. Były skromne i niepokaźne, albowiem przy wcale miernem wykształceniu i również miernych majątkach mieszczaństwa, nie znano owej wyższej potrzeby estetycznej ubiegania się za okazałością budynków prywatnych, jak zarówno nie miano środków do zaspokojenia tejże. Przyczyniały się także do tego: ciągła niepewność publiczna życia w fortecy pogranicznej, wystawionej na napady lub oblężenia nieprzyjacielskie, a niezawodnie najbardziej częste pożary, niszczące kilkakrotnie całe miasto prawie do szczętu.
Co do materyału, z którego stawiano budynki mieszkalne, to njmniejszej wątpliwości ulegać nie może, że pierwotnie wszystkie były z drzewa, a dopiero znacznie później nauczono się murować. Źródła też nasze robią ustawicznie różnicę między nazwą dom a kamienica (lapidea albo lapidea domus): widocznie więc, że jak kamienice były murowane, tak domy natomiast były drewniane. Pomijając jednak materyał, z którego były stawiane, z zważając tylko na zewnętrzny kształt i wysokość, to znajdujemy, że domy mieszczańskie powszechnie bywały parterowe, rzadko zaś kiedy piętrowe; te ostatnie przeważnei należały do duchowieństwa albo okolicznej