Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/499

Ta strona została skorygowana.
—   246   —

znajdowały się skrzynie z bielizną i szatami[1]: a komnata w indermachu służyła za rodzaj śpichlerza na zboże, tudzież za skład różnych przedmiotów gospodarskich[2]. Widać więc ze wszystkiego, że w urządzeniu pokojów mieszkalnych i umieszczeniu sprzętów nie było żadnego stałego systemu — pod tym względem panowała zupełna dowolność i rozstrzygała jedynie wygoda i potrzeba. Dlatego też niemożliwą jest rzeczą kierować się w niniejszym opisie sprzętów domowych według rodzaju tej lub owej ubikacyi mieszkalnej, natomiast kierować się będą wyłącznie samym rodzajem tychże sprzętów, a tyko przygodnie, o ile dozwalają szczupłe nasze źródła, wspomnę, gdzie które i jakie się znajdowały.

Przystępując do szczegółowego opisu tychże, pierwsze nasuwające się tutaj pytanie jest, jakie te mieszkania dla oka sprawiały ogólne wrażenie, czyli jak wyglądała powierzchowna strona ubikacyi mieszkalnych. Otóż pod tym względem znajdujemy, że ściany izb były malowane[3], z czego wcale racyonalny wniosek, że i inne ubikacye malowano również, lubo jest także bardzo możliwem, iż u uboższych po prostu tylko bielono wapnem. Jednakże nie zawsze tak bywało; mamy niezbite dowody, że przed pożarem 1611 r. i pod tym względem panowały wyższe pojęcia i potrzeby, jako skutek wpływu włoskiego z epoki zygmuntowskiej: to też znajdujemy, że ściany obijano oponami czy gobelinami[4], które nawet sprowadzano z Gdańska i nazywały się szpalerkami (z włos. „spalliera“). Obok tychże upiększano i ozdabiano ściany mieszkań także obiciami malowanemi na płótnie, widocznie tęgiem, napuszczanem klejem, które zwano koltrynami[5], kołtrzynkami lub kotrzynkami (z włos. „coltrina“ demin. od „coltre“); te ostatnie były właściwie to samo, co obecnie tapety, były malowane we wszelkich kolorach i w rozmaite wzory czyli, jak wówczas mówiono, „jakąkolwiek proporcyą[6]“; lecz czem różniły się od „szpalerek“, wyjaśnionem nie jest. Tak owe szpalerki, jak i kołtrzynki, które źródła nasze przytaczają[7], już w r. 1598 były „stare“ i jako takie usunięte z mieszkania, skąd

  1. Ruchomości Katarzyny Łykawskiej 1631. Act. Scab. T. 51. p. 175.
  2. Spis ruchomości po Annie Gandolfiowej.
  3. Ustawa cen z r. 1630 Zob. Uzupełnienia na końcu tomu.
  4. Ta nazwa: obicia i szpalery w owych czasach obejmowała niekiedy i gobeliny. Łoziński: Sztuka lwowska w XVI. i XVII. wieku str. 170. Lwów 1898.
  5. Wład. Łoziński, znakomity badacz przeszłości Lwowa, w inwentarzu Balcera Hubnera, księgarza lwowskiego 1591 r., przytacza między innemi rzeczami „obicia papierowe czyli t. zw. koltryny“. (Zob. Leopolitana w Kwart. hist. rocz. IV. str. 455). Z tego można wnioskować, że ówczesne koltryny odpowiadały również dzisiejszym tapetom.
  6. Ustawa cen z r. 1630.
  7. Spis pozostałości po Annie Klimczykowej.