Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/520

Ta strona została przepisana.
—   267   —

szych, aniżeli owe, których używano na pierzyny spodnie, tudzież że je, podobnie jak podszewki poduszczane ozdabiano rozmaicie, wynika już z samej natury rzeczy; jednak z poszew znajdujemy tylko: lniane białe i ćwilichowe pstre, a co do ozdób, to: „obszywane czerwono“, oraz „czyrkę z forbotem“: tutaj może należą także poszewki „wielkie“ drylichowe sptre[1]. Poszwy pierzynowe były, tak samo jak poszewki i prześcieradła, częścią t. zw. „powłoki na pościel“[2] czyli co dzisiaj nazywamy bielizną na pościel, do której to „powłoki“ na jedno łóżko należały zawsze, oprócz płotka, 3 poszewki, 1 poszwa na pierzynę i 1 na prześcieradło[3].

Drugim rodzajem nakrycia się w łóżku była kołdra (wł. „coltre“), czy jednakże z tej nazwy włoskiej wnosić należy, iż dopiero od czasów rozwielmożnienia się wpływu włoskiego, t. j. od czasów przybycia królowej Bony kołdry zostały w Polsce zaprowadzone, na pewno twierdzić nie można. Wielkość ich bywała bardzo rozmaita, co zawsze zależało od wielkości łóżka: tak obok zwykłych znajdujemy kołdrę „dostatnią“, co widocznie oznaczało (przy odpowiedniej długości) kołdrę wcale szeroką, przeznaczoną niezawodnie do „łoża“. Kołdry, podobnie jak inne części pościeli, były także przedmiotem pewnego przepychu, dlatego też sadzono się, aby były jak najwytworniejsze i z materyi jak najkosztowniejszych: tak znajdujemy kitajczane[4] i atłasowe, przeważnie w kolorach żywych, jak z czerwonym i wiśniowym, ozdobione listwami atłasowemi innego koloru, zwykle zielonemi, a podszyte barchanem[5] także czerwonym. Lecz kołdry ozdabiano jeszcze i w inny sposób, znajdujemy bowiem także „fladrowate“[6], to znaczy niezawodnie: nakształt fladru przeszywane, iż przedstawiały podobieństwo do owych żyłkowatych rozgałęzień w drzewie, zwanych fladrem. Obok wymienionych był jeszcze osobny gatunek kołder, mianowicie „tureckie“, które tak jak tamtejsze koce i kilimy, należały do tak t. zw. „towarów tureckich“[7]: najprawdopodobniejszem jest jednak, iż kołdry te, również „prze-

  1. Inwent. Reg. Halinowiczowej.
  2. Spis pozostał. An. Klimczykowej. — Ruchomości Zofii Chuchrowej.
  3. Gołębiowski: Ubiory str. 242.
  4. Dosłownie tyle co „chińskie“ a więc z „jedwabiu chińskiego“ czyli „jedwabne“.
  5. Tkanina lniano-bawełniana lub z samej bawełny, na podszycie używana.
  6. Ruchom. Zof. Tragowiczowej.
  7. Volum. Legum.