Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/63

Ta strona została przepisana.

łał i natychmiast odsiedział dwutygodniowe więzienie. Nakłady jednak prawne strony obie ponosić mają[1].
Użewski więc chcąc nie chcąc przeprosił: „Ja Paweł Użewski przepraszam pana Rogalskiego, radcę sandeckiego! niech mi odpuści, proszę! mam go za dobrego i nie wiem nań nic złego“[2]. Poczem odsiedział dwa tygodnie więzienia.
W r. 1641 Zięba i Użewski na nowo zostawszy rajcami, po staremu zaczęli do domu brać klucze od prawa i skarbca. Ponieważ już dawniej tym sposobem pofałszowano rejestra i protokoły, Poławiński, zapobiegając nadużyciom, zaprotestował publicznie od siebie i kolegów drugich. Rogalski wsparł go, przypominając szczegóły zapomniane. Nawet Adam Łukowiecki, zawsze wierny swej krewkości, wystąpił przeciwko Ziębie i po staremu go złajał i zelżył...[3].
Rozgniewani przeciwnicy postanowili nie puścić obrazy płazem. Zięba pozwał Łukowieckiego, Użewski zaś przeczuwając, iż Rogalski podszczuwa przeciwko niemu, nazwał go fałszerzem aktów. Rogalski, chcąc się oczyścić z tak ohydnego zarzutu, postawił pięciu świadków, którzy pod przysięgą zeznali, iż nie on pofałszował testament Krzysztofa Halenowicza, lecz ówczesny 1631 r. pisarz miejski, Jakób Miński[4]. Nie pomogło to Rogalskiemu. Bogdałowicz wniósł skargę do grodu na niego o pofałszowanie aktów. Pan burgrabia Puczniowski, nie troszcząc się o wszystkie prawa magdeburskiego porządki, przedstawiwszy w żywych barwach wielkość popełnionej zbrodni, orzekł nań więzienie i śledztwo karne. Nieostrożny starosta podpisał. Burgrabia, nie dopuszczając apellacyi, rozkazał uwięzić i uwięziono go.
Żona Rogalskiego, Anna Hermanówna, nie tracąc czasu, co tchu pojechała do Warszawy i niebawem uzyskała łaskę królewską. Władysław IV., wglądnąwszy w sprawę, zupełnie zniósł niesłuszny wyrok grodu, jako niezgodny z przywilejami miasta, wytknął grodowi nieprawne postępowanie i uwięzionego natychmiast uwolniwszy, nakazał dalszy tok sprawy ściśle według prawa magdeburskiego. Rogalski, wyszedł z więzienia, zapozwał Użewskiego względem krzywdy i nakładów poniesionych[5].

W r. 1643 chwycił się rajca Użewski niezwykłego rzemiosła. Zaczął wybijać złote węgierskie, tak zwane portugały, i talary ce-

  1. Act. Scab. T. 55. p. 966.
  2. Act. Scab. T. 55. p. 992.
  3. Act. Scab. T. 57. p. 44.
  4. Act. Scab. T. 57. p. 46—47.
  5. Act. Scab. T. 57. p. 72—76.