Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/763

Ta strona została przepisana.

Korcepetra z r. 1490 wymienia ogród z domkiem, gdzie obecnie trędowaci mieszkają ubi protunc leprosi degunt. Później znów w r. 1499 Małgorzata Klocowa zapisuje trędowatym za murami miasta ćwierć pola. Niejaki Grabiec leguje 1510 r. ogród trędowatym w szpitalu za murami, a Stanisław rymarz dwie grzywny[1]. Czy zaś i w późniejszych wiekach mieszkali trędowaci w tymże szpitalu, niewiadomo wcale, tę jednak nazwę hospitale leprosorum spotykam w aktach miejskich jeszcze 1580 a nawet 1643 r.
O samym kościele św. Walentego najdawniejszą wzmiankę napotykam dopiero w pierwszej połowie XVI. wieku. Stanisław Pieniążek, dziedziczny wójt grybowski, zapisał w r. 1541 księdzu Wojciechowi Czyrzyczce, przełożonemu szpitala i kościoła św. Walentego, popłatę roczną 12 grzywien od kapitału 400 złp. na wójtostwie grybowskiem. Stanisław Lubomirski, spiski i sandomierski starosta, objąwszy starostwo grybowskie razem z należącem doń wójtostwem, nie wypłacał szpitalowi rocznego czynszu, wskutek czego ks. Stan. Paszyński, przełożony szpitala, zapozwał go w r. 1626 do sądu ziemskiego w Czchowie[2]. W ciągu XVII. wieku dość częste zapisy płynęły na ubogich w szpitalu św. Walentego. I tak Stanisław z Ruszczy Branicki 1602 r. przekazał 50 złp. na Wielopolu[3]. Ks. Stan. Paszyński, ecclesiae sancti Valentini praepositus, poświadcza 1633 r., że otrzymał 50 złp., przeznaczonych na kościół św. Walentego w testamencie Błażeja Piotrowskiego, mieszczanina sandeckiego, z rąk Wojciecha Grabickiego, egzekutora testamentu[4]. Walenty i Elżbieta Smolkowie, małżonkowie, darowali szpitalowi swój folwark w r. 1637. Marcin Wielogłowski 1645 r. popłatę roczną 40 złp. od kapitału 700 złp.[5]. Baltazar Grodzicki, żebrak szpitalny, legował w testamencie 1647 r. szpitalowi połowę domu swego drewnianego z ogródkiem, leżącego przy ulicy różanej między domem Wojciecha Grzebieniarza i Stanisława Ptaśnika, krawca[6].

W czasie najazdu Szwedów 1655 r. tempore sueticae incursionis został spalony kościół ze szpitalem św. Walentego. Odtąd długo nikt nie pomyślał o jego podźwignieniu z ruin, dopiero około r. 1678 ks. Wojciech Wittewski, podkustoszy kollegiaty i ple-

  1. Act. Scab. T. 78. p. 117.
  2. Summar. transactionum colleg. sandec. p. 57, 158.
  3. Act. Castr. Inscr. T. 27. p. 1307.
  4. Act. Scab. T. 54. p. 134—135.
  5. Acta Castr. Inscr. T. 52. p. 1077.
  6. Summarium transact. p. 11.