Strona:Jan Sygański - Wyroki ławicy sandeckiej.pdf/23

Ta strona została uwierzytelniona.

robocie: Melchior Kuchciak z Dobrej, Jakób Kowalczyk z Bystrej, Kasper Wnęk ze Skrzydlnej i Jakób Saława z Odrowąża, „który za młodu służył jegomości panu kasztelanowi sendomirskiemu[1], a potem u jegomości księdza biskupa krakowskiego[2] służył za harnika“[3]. Skoro po niejakimś czasie rzecz cała na jaw wyszła, pojmał i odstawił ich do urzędu radzieckiego Mikołaj Podoliński, rotmistrz krajczego koronnego. Sprawę tę oczywiście, jako kryminalną, oddano sądowi wójtowskiemu ławniczemu, ten zaś, przesłuchawszy świadków, skazał 14. czerwca 1657 Kowalczyka i Wnęka na ścięcie, jako wspólników rozboju. Ciurkę zaś, że był przewodnikiem w rozbojach, za porąbanie podstarościego w Czarnym Potoku, za męczenie księży, łupienie kościołów, gwałcenie niewiast, zasądzono na śmierć okropną: zawieszono go za żebro żywcem na żelaznym haku[4]. Kuchciaka i Saławę ćwiertowano na cztery części na miejscu zwykłem tracenia, mocą wyroku wydanego we środę przed św. Janem Chrzcicielem (20. czerwca 1657)[5].
12. Jan Kościelniak z Tylmanowej, za publiczne rozboje, a mianowicie, że ludzi rozbijał i ogniem przypiekał, na plebanie napadał i księży męczył, taki 30. czerwca 1657 otrzymał wyrok: Ma być sam szczypany i przypiekany rozpalonemi obcęgami, i to trzy razy na rynku, a czwarty raz przed bramą miejską, potem ma być ćwiertowany na cztery części na miejscu zwykłem tracenia, kawałki mają być powieszone na żerdziach, a głowa odcięta ma być przybitą do szubienicy[6].

13. W lipcu 1657 oddano sądowi wójtowskiemu Jana Banasika z Faliszówki i Błażeja Pałkę z Tropia[7], obwinionych o rozbój. Przywiedli ich harnicy, a natomiast na prośbę pani Wilkoszewskiej wypuścili na wolność Jędrzeja Wacławka. Na katuszach przyznali się do winy, że łupili dwór w Drogini, twierdząc, że ich do tego namówiła[8] szlachta: Marcinkowski i Podoski, zięciowie Kosseckiego, którzy przedtem mieszkali u niego, a teraz wyprowadzili się do

  1. Stanisław Witowski, kasztelan sandomierski 1645—1662.
  2. Piotr Gębicki, biskup krakowski 1642—1657.
  3. Harnik (Harnisch), była to straż bezpieczeństwa, rodzaj dzisiejszych żandarmów. Harników utrzymywali w zamku sandeckim starostowie grodowi, w zamku nawojowskim Lubomirscy, w zamku muszyńskim biskupi krakowscy. Przeznaczeni byli do tropienia i chwytania rozbójników. W Halickiem, Przemyskiem i Sanockiem, tego rodzaju straż ziemską bezpieczeństwa nazywano smolakami.
  4. W wydatkach miejskich zanotowano: „Gdy mieli tracić zbójcę, od haku kowalowi 10 groszy“.
  5. Str. 83—99.
  6. Str. 109—113.
  7. Św. Świrad, zwany u nas Jędrzejem Żórawkiem, rodem z Opatowca w pobliżu Wiślicy, zmarły 1009 blisko Nitry na Węgrzech, miał przez pewien czas przemieszkiwać w swej pustelni w Tropiu nad Dunajcem niedaleko Czchowa. Jest tam kościół parafialny pod jego wezwaniem. Sama nawet wieś, Tropie w dawnych aktach figuruje zwykle pod nazwą: Świrad, albo Fara Świrad.
  8. „Namawiali nas, mówiąc: pójdźmy, nabędziemy tam wszystkiego dostatkiem“.