Strona:Jan Sygański - Wyroki ławicy sandeckiej.pdf/31

Ta strona została uwierzytelniona.

23. Znacznie później udało się panu Stanisławowi Stadnickiemu pojmać i oddać w ręce sprawiedliwości innych jeszcze wspólników, którym rabowanie jego dworu w Kruźlowej wcale nie tajnem było. Pierwszy z nich, Grzegorz Wojakowicz, ponieważ dobrze wiedział o zbrodniczych zamiarach Jana Wrzecionka i syna swego, Jakóba Wojakowicza, a jednak nic o tem panu Stadnickiemu nie doniósł, wyrokiem sądu z dnia 18 marca 1664 skarany ucięciem głowy na miejscu tracenia. Drugi zaś, Filip Wrzecionko, brat rodzony straconego poprzednio Jana Wrzecionka, ponieważ z tymi zbójcami przestawał i wiedział o tem, że się zmówili na dwór pański w Kruźlowej, a przecież pana nie ostrzegł, otrzymał 30 plag na Biskupiem[1], mocą wyroku z 1. kwietnia 1664[2].


IV.

24. Sebastyan z Brzeznej oskarżył Andrzeja Szurmę z Jazowska, że ten podkopał się do jego komory i wykradł mu z niej błękitny czyli lazurowy żupan karazyowy kirem[3] czerwonym podszyty, a przytem pieniędzy z woreczkiem 30 złotych. Stawiony przed sądem nie wypierał się swego czynu i wyznał, że go jakiś nieznany chłop namówił do tego, gdy szedł wieczorem na folwark pana Leszczyńskiego. „Rzekł mi: pójdź ze mną do jednej wsi do chłopa, będziemy tam mieć dobrze. Jam zaraz poszedł z nim. On wlazł do komory, a stamtąd wylazłszy, dał mi suknię karazyową czerwonym kirem podszytą i czerwony złoty z woreczkiem, którą ja suknię, przyszedłszy do miasta, zastawiłem tego dnia u dwóch młodych żydówek[4] we czterech złotych, a czerwony złoty przepiłem był“. Wyrokiem sądu z 28. lipca 1663 otrzymał zato Andrzej Szurma 100 plag na rynku, z tym dodatkiem, żeby w odległości 3 mil od miasta nie pokazał się więcej, pod karą odwetu i konfiskaty majątku. Plagi wymierzyli mu zaraz dwaj słudzy urzędu wójtowskiego: Mikołaj Bełżycki i Stanisław Łącki, w przytomności wielu ludzi na targ przybyłych[5].

  1. Cały obszerny plac, na którym dziś w Nowym Sączu znajduje się więzienny gmach (dawny klasztor OO. Pijarów), nazywano dawniej Biskupiem dlatego, że tam aż do końca XVI wieku stał dwór biskupów krakowskich. Hist. Now. Sącza T. III. str. 28. O Pijarach w Nowym Sączu (1733—1786) zob. tamże str. 151—157.
  2. Str. 239—251.
  3. Karazya, sukno proste grube, śląskie, morawskie. Kir, sukno pospolite śląskie.
  4. Od założenia miasta w r. 1292 aż do II. połowy XVII. wieku, nie wolno było w Nowym Sączu ani żydom mieszkać, ani też z towarami na jarmarki przybywać pod utratą towarów, na mocy przywilejów królewskich: Nemo Iudaeorum pro quibusvis nundinisad Civitatem Sandecensem cum mercibus venire illasque exponere et vendere audeat, sub privatione mercium. — Podobny przywilej uzyskały miasta Biecz i Krosno od króla Zygmunta Augusta w r. 1569, miasto Pilzno od króla Stefana Batorego w r. 1577, przyczem król wyraźnie powołuje się na przykład Biecza i Nowego Sącza. Zob. Fr. Bujak: Materyały do historyi miasta Biecza. Kraków 1914 str. 107.
  5. Str. 202—204.