Strona:Jan Sygański - Wyroki ławicy sandeckiej.pdf/36

Ta strona została uwierzytelniona.

33. Piotr Piątkowicz, urodzony na Kazimierzu w Krakowie, trudnił się naprzód piwowarstwem w swem rodzinnem mieście, wałkował sukna, a nawet śroty spuszczał do młyna; potem przebywał w Piątkowej i Królowej, wreszcie w Szymbarku chwycił się lekkiego rzemiosła. Podkopywał się, właził do komór ludzkich i zabierał wszystko, co tylko się dało: w Białej, Falkowej, Kobylance, Łużnej[1], Moszczenicy, Ptaszkowej, Stróżach, Szymbarku i gdzie indziej jeszcze pod Grybowem, Gorlicami i za Bieczem. Pojmany przez harników sandeckiego grodu i oddany w ręce sprawiedliwości, wyrokiem sądu z dnia 17. grudnia 1664, zakończył życie na szubienicy[2].
34. Panowie Wacław Błędowski i Marcin Siemek odstawili Szczepana Bożka, syna kowala z Jelnej. Sługował on przedtem w Starym Sączu, a kiedy zaczęło grasować morowe powietrze[3], poszedł do wsi Miłkowej i wziął krowę z obory pana Siemka, drugą krowę wziął panu Błędowskiemu, inne znów w Boczowie, Gródku nad Dunajcem i Zabełczu. Krowy zabijał w lesie, skórę zaś z nich sprzedawał szewcowi, który mieszkał w Nowym Sączu przy bramie krakowskiej. Wyrokiem sądowym z dnia 22. grudnia 1664 powieszony na szubienicy[4].
35. Pan Stanisław Prawęcki, burgrabia sandeckiego zamku, przedstawił sądowi wójtowskiemu Jana Dudę alias Płaskiego z Królowej, pojmanego przez harników grodzkich i oskarżonego o rozmaite kradzieże w spółce z Piotrem Piątkowiczem, straconym poprzednio w Sączu. Winowajca przyznał się do wszystkich kradzieży popełnionych wspólnie z Piątkowiczem po różnych miejscach w komorach ludzkich. Prócz tego wyjawił także swoje osobiste występki, mianowicie, że ukradł w Mszalnicy 5 owiec, w Cieniawie 3 owce, w Biegonicach 4 owce. Wyrokiem sądu z dnia 31. grudnia 1664, skazany na powieszenie za miastem.

Wspólnik zaś jego, Feliks Bednarczyk z Zalesia, ponieważ dotąd nie był podejrzany o kradzież, a przecież raz jeden, pomimo

  1. W Łużnej niedaleko Biecza urodził się 1622 i tu zwykle mieszkał Wacław Potocki, znany wieszcz „Wojny Chocimskiej“ i heraldyk, przedtem zwolennik aryańskiego wyznania, potem katolik zmarły między rokiem 1696 a 1697.
  2. Str 288—293.
  3. Jest tu niezawodnie wzmianka o roku 1652, kiedy w Starym i Nowym Sączu grasowało okropnie morowe powietrze od 9. sierpnia aż do końca roku. Potem pojawiło się znów w kwietniu 1665 i trwało do drugiej połowy listopada. Morowe powietrze, które w różnych latach nawiedzało Polskę, nazywano karą gniewu Bożego. Trwoga przed śmiercią przebija się w ówczesnych zapiskach na wielu miejscach. Wyrazem tego notatka w aktach ławniczych sandeckich z 19. maja 1600: Haec acta sunt tempore pestifero, quo penes quemlibet fere desperata salus manebat, nil tutum, nil quietum, sed erat omnium vita tenui filo appensa; pulsantem ad fores mortem iam iam venturam terribilissimam ex improviso quisquis ille fuerat exspectabat.
  4. Str. 293—297.