rową, atłasem podszytą, i drugą półszkarłatną bierkami podszytą. Tamże szablę litą złocistą, i 3 pierścionki: jeden z dyamentem prawdziwym, drugi z dyamentem czeskim, a trzeci z rubinkiem in summa złp. 220. Co wszystko kazał wykupić Walentemu Wargulcowi, szwagrowi swemu, a ostatek ad pia opera za duszę swoją obrócić.
Ma w zastawie u Matyasza Mularza w Wiśniczu: 10 łyżek srebrnych białych pod herbem półorła czarnego, i 3 kamienie w 30 złp., które także kazał wykupić Walentemu Wargulcowi, szwagrowi swemu. U Woleńskiego ma pierścień złoty z żabieńcem in summa 9 złp., który także kazał wykupić.
Część swoją z domu, między domami Marcina Dulankowicza a z drugiej strony Kotlarzowskiego, na polskiej ulicy leżącego, także część z folwarku na Kunowie na się przypadłą, oddaje i leguje uczciwej pani Reginie Wargulcowej, siostrze swej rodzonej. Tejże bydło wszystko, cokolwiek jest, oddaje i leguje.
Bydło, t. j. krowy, które są w folwarku na Siołkowej z cielętami, oddaje siostrze swej pani Agnieszce Augustynkowej, małżonce sławnego pana Augustynka, mieszczanina grybowskiego, okrom 10 owiec i 6 kóz własnych pana Wargulca, szwagra swego, które tam dla pastwiska dał.
Sukna łokci 18 breklestu czerwonego, który jest gotowy, kazał wydać czeladzi swej na dołomany. Także dołomanów 3: atłasowy czerwony, adamaszkowy ceglasty, trzeci karmazynowy i skórę łosią. Także dołoman czarny z guzikami srebrnymi. To wszystko oddaje i leguje w dyspozycyą panu Wargulcowi, szwagrowi swemu, którego exekutorem testamentu tego postanowił.[1]
4. Testament Felicyana Boczkowskiego.[2]
W Imię Pańskie Amen. Ja niżej podpisany wiedząc, że jestem śmiertelny, a nieznając wcale godziny śmierci, takie ostatniej mojej woli czynię rozporządzenie. Pieniędzy gotowych mam blisko 12.000, tj. 10.000 w złocie a 1.700 monetą polską, które w ten sposób mają być rozdzielone. Na anniwersarz do kollegiaty w Łęczycy leguję 3.000 złp. za dusze moich rodziców, braci i sióstr. Na potrzeby kollegiaty w Nowym Sączu 2.000 złp., z obowiązkiem odprawiania w tymże kościele mszy św., przynajmniej dwa razy do roku za moją duszę. Życzę sobie, ażeby moje zwłoki pochowano w ko-