gród, zasługuje przedewszystkiem na wspomnienie kollegiata św. Małgorzaty. Opisał ją po łacinie, wszechstronnie i bardzo obszernie, ks. Jan Januszowski,[1] archidyakon sandecki, w czasie swej kanonicznej wizyty 1608 r., odbytej z polecenia Piotra Tylickiego, biskupa krakowskiego. Nie poprzestał bowiem na samych tylko osobistych wrażeniach i spostrzeżeniach, ale przytoczył zarazem w całej osnowie mnóstwo dokumentów, jakie miał w archiwum pod ręką. Oto krótkie streszczenie o kollegacie, wyjęte z jego obszernej wizyty.[2]
Kollegiata św. Małgorzaty w Nowym Sączu, fundowana i hojnie uposażona w r. 1448 przez kardynała Zbigniewa Oleśnickiego,[3] biskupa krakowskiego, obszerna, długa i szeroka
- ↑ Jan Januszowski urodzony w Krakowie, ale roku dokładnie oznaczyć nie można. W r. 1545 widzimy go słuchaczem Uniwersytetu Jagiellońskiego, a później w Padwie 1555 r., razem z Andrzejem Nideckim i Janem Kochanowskim. (Morawski: Andrzej Patrycy Nidecki, str. 59, Kraków 1884). Był najprzód dworzaninem cesarza Maksymiliana II., następnie sekretarzem Zygmunta Augusta i pisarzem poborowym Stefana Batorego, wreszcie od r. 1577 drukarzem krakowskim. Po śmierci żony obrał sobie stan duchowny w r. 1588; otrzymał później probostwo w Solcu. Był przytem archidyakonem kollegiaty sandeckiej 1604–1613. W latach 1580–1613 napisał wzorową polszczyzną i wydał w Krakowie 24 dzieła. Podług jednych zmarł 1613, podług drugich 1623. Gdyby nawet ta ostatnia data niezawodną była, pozostaje jednak pewnikiem, że w r. 1618 nie był już archidyakonem, skoro w tymże roku ks. Mikołaj Wąsowicz wizytuje kościoły, jako archidyakon sandecki. Z rokiem 1613 znika wszelki ślad w aktach o ks. Januszowskim.
- ↑ Visitat. Ecclesiar, T. XXV. Księga wielka in folio, oprawna w pergamin z Antyfonarza XV. w., w archiwum kapitul. przy katedrze krakow. O samej kollegiacie str. 1–176, o innych zaś kościołach w Now. Sączu str. 177–258.
- ↑ O tym wielkim księciu kościoła i mężu stanu powiedział Długosz: „Zbigniew biskup, mąż niezłomnego i potężnego ducha, celujący dobrocią, słynny stałością, powinien być u Polaków na wiecznotrwałych zapisanym kartach. Był on jakoby gwiazdą jaśniejącą, nad którą
przedmieściu za rzeką Kamienicą. 4. Kościół drewniany św. Wojciecha, w którym po mszy św. w dni uroczyste śpiewano starodawną pieśń „Bogarodzica“, przypisywaną wtenczas powszechnie św. Wojciechowi. 5. Kościół św. Mikołaja, murowany pięknej budowy. 6. Kościół drewniany szpitalny św. Walentego, te 3 ostatnie na przedmieściu większem, czyli węgierskiem. — W r. 1733 przybył nowy murowany kościół wraz z kollegium OO. Pijarów. Wszystkie te kościoły istniały jeszcze pod koniec XVIII. w., obecnie pozostał tylko kościół św. Małgorzaty i św. Ducha.