Strona:Jan Sygański - Z życia domowego szlachty sandeckiej.djvu/118

Ta strona została skorygowana.

św. Agnieszki, św. Doroty i św. Anny samotrzeciej, zamykany dwoma bocznemi skrzydłami, na których wymalowane cztery postaci Świętych. Do ozdób kaplicy należy także mały obraz wybornego pędzla: Męczeństwo św. Erazma, prócz tego płaskorzeźba przedstawiająca miłosierdzie. Okno szerokie szklane, posadzka z wapna i stłuczonej cegły. Przed kaplicą drewniany chór o balasach zielono pomalowanych, wystający nieco na presbiteryum. Altarzystą kaplicy jest obecnie ks. Jan Dusza, podkustoszy kollegiaty. Sam zaś ołtarz fundował i wyposażył szlachetny Andrzej Trestka z Brzany, czynszem rocznym 6 grzywien dla altarzysty, od kapitału 100 grzywien legowanego na dobrach miasteczka Dembowca. Zatwierdził tę fundacyę 16. paździer. 1472 ks. Piotr z Konic, prepozyt kollegiaty, z polecenia kardynała Marka Barbusa,[1] legata papieskiego w Polsce Sykstusa IV. Dotacyę ołtarza wzbogacił jeszcze w r. 1600 Stanisław Zabłotny, obywatel sandecki, sumą 100 złp. legowaną na majątku Jana i Doroty Leszczyńskich w Nowym Sączu.
Zakrystya sklepiona, o 3 wielkich oknach opatrzonych kratami, zamykana żelaznemi drzwiami, zamkiem i kłódką. Mieści się w niej murowany ołtarz, dla wygody kapłanów ubierających się do mszy. W miejscu osobnem, nakształt szafy, przechowują się klejnoty kościelne, zamykane żelaznemi drzwiami, trzema żelaznemi zaporami, trzema kłódkami i zamkiem. Przy obydwóch ścianach stoi ośm szaf i dwie podługowate skrzynie w środku zakrystyi, jużto do przechowywania ornatów i różnych sprzętów kościelnych, jużto dla wygody księży, służby kościelnej, bractwa literackiego i prowizorów kościoła. Jest także w murze wydrążone miejsce do przechowywania monstrancyi, osobna szafka na oleje św., wreszcie umywalnia (lawaterz), czyli duże naczynie cynowe, dla kapłanów do umywania rąk. Jest też w zakrystyi drewniany chór dla dzwonników, czuwających tamże.

Nad zakrystyą jest skarbiec, o prostym drewnianym stropie z belek i desek, o trzech szklanych kwadratowych zakratowanych oknach. Tu stoją rzędem ornaty, kapy, dalmatyki, różne książki, między któremi dwa dawne mszały pisane na pergaminie,[2] z daru

  1. Wymieniony kardynał „Marcus Barbus“ bawił ze swoim sekretarzem w październiku 1472 w Nowym Sączu, gdzie dla niektórych kościołów okolicznych nadał przywileje odpustów.
  2. Missalia 2 manuscripta pargamenea, quae divendenda Illustris. Cardinalis Radziwiłł mandavit, valoris 14 flor. et ultra, subscripta