epilog. Jako zwolennicy sekty aryańskiej, znieważali w publicznych mowach dopóty imię Boże i Najśw. Maryi Panny, dopóki ich nie doniesiono do króla. W r. 1654 zjechało do Wielogłów 10 komisarzy królewskich: 4 duchownych i 6 świeckich, z ks. Albertem Lipnickim, sufraganem krakowskim na czele. Wysadzona z ramienia królewskiego komisya, napiętnowała Schlichtingów, jako jawnych kacerzy, i kazała ich wydalić z obrębu wielogłowskiej parafii.[1] Wespazyan Schlichting był przytem sprzymierzeńcem Szwedów, w czasie ich najazdu na Polskę 1655 r., zaco gorzko niedługo potem odpokutować musiał. Na mocy prawa polskiego stał się infamis, bezecnym; pozbawiono go zatem majątku i na wygnanie skazano. Król Jan Kazimierz osobnem pismem, wydanem w Krośnie 12. stycznia 1656, nadał Dąbrowę Jędrzejowi Kaweckiemu, wysłużonemu rycerzowi.[2] Wespazyana Schlichttinga pojmano później w Michałowie pod Pińczowem i odstawiono do Stefana Czarnieckiego. Oddany pod sąd wojenny, zakończył życie na szubienicy, jako zdrajca ojczyzny. Zato Jan Schlichting był daleko szczęśliwszym od ojca swego. Jan Kazimierz ułaskawił go reskryptem, wydanym w Warszawie 24. marca 1658, ponieważ pokazało się, że nie tylko zdrady i konspiracyi ze Szwedami nie miał, ale owszem, roty kozackie prowadząc i krwi swej nie żałując, przyczyniał się na Żmudzi do zniesienia nieprzyjaciół koronnych, równo z drugimi cnotliwymi poddanymi królewskimi. Wstawiali się też za nim do króla wojenni wodzowie księstwa Litewskiego, jak niemniej obywatele księstwa Żmudzkiego. Temi gorącemi instancyami spowodowany król, jak sam powiada, mając przytem wzgląd na to, żeby niewinni za winnych nie cierpieli, przywrócił mu Dąbrowę i Klimkówkę z Ubiadem, skonfiskowane poprzednio jego ojcu, Wespazyanowi Schlichtingowi, a nadane Andrzejowi Kaweckiemu; inne natomiast dla tego ostatniego swej przychylności królewskiej zachowując łaski.[3]
3. Ludwik na Zbyszycach Kempiński, haeres haereticus.[4] W r. 1625 pani Kempińska brała na żałobę 12 łokci sukna czarnego icińskiego, 12 morawskiego. Dała w zastaw łyżki srebrne, z których jedną wykupiła w 10 złp. Później znów borgowała su-