Strona:Jan Wolfram - Rzymianka.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.
12
RZYMIANKA.

serca, od poezyi i marzeń poetyckich, od tych obrazów czczych, ale miłych, które niekiedy potrzebne są człowiekowi dla osłody życia, a stanowią dopełnienie surowéj natury mężczyzny. Dlatego napotykamy w charakterach Rzymianek znanych nam z historyi często dumę, zarozumiałość i chełpliwość, z których późniéj wyrosły srogość w obchodzeniu się z podwładnymi, zbytek w stroju i życiu, a następnie upadek moralności.
Liwiusz opowiada nam[1], że naigrawanie się Fabii, będącéj za trybunem wojskowym, z siostry swojéj, a żony Liciniusza Stolona, plebejusza, zachęciło ich ojca i Liciniusza w połączeniu z L. Sexciuszem do zaciętéj, a tak wielkie znaczenie mającéj walki w historyi Rzymu, o równouprawnienie z patrycyuszami. Tenże Liwiusz opowiada[2] o zajściu pomiędzy Wirginią patrycyuszką z pochodzenia, którą jednakże matrony rzymskie patrycyuszowskie dlatego, iż wyszła za konsula wprawdzie, ale plebejusza, wykluczyły od ofiar i z świątyni patrycyuszowskiéj bogini Wstydliwości. Są to zdarzenia dowodzące, że kobiety wszędzie i zawsze były i są równego usposobienia, iż pobłażliwe dla samych siebie, kierują się pewną dumą rodową, i gotowe są zaprzeć się nawet i siostry, jeżeli ich zdaniem ubliżyła krwi swojéj, łącząc się z mężem niższego pochodzenia. A jeżeli powiedziéć to można o kobietach w ogóle, to z pewnością najwięcéj o Rzymiankach, gdyż wypływało to z charakteru Rzymian, i w stosunku kobiet do męża i do publiczności.

Duma w kobietach i pogarda dla niższych rosła z postępem czasu wraz ze zmianami stosunków wewnętrznych Rzymu, a mianowicie z napływem bogactw, które wszędzie słabe dusze czynią małemi i stają się źródłem błędów dla jednych, przykrości i utrapień dla innych. W lepszych nawet jeszcze czasach rzeczypospolitéj rzymskiéj, dawały się panie nie mało we znaki i mężom swoim, dumne z posagu w dom ich wniesionego. Znajdujemy tego dosyć dowodów u autorów starożytnych. Posłuchajmy z Plauta ustępów ówczesne obyczaje malujących, które pewnie i teraz jeszcze wszędzie prawie zastosowane być mogą. Tak mówi np. obywatel mający chęć się ożenić[3]:

  1. 6, 34.
  2. 10, 23.
  3. Aulularia 2, 1, 45.