Strona:Jan Wolfram - Rzymianka.djvu/30

Ta strona została uwierzytelniona.
27
RZYMIANKA.

szczęście lub nieszczęście jego, byli przejęci zgrozą na widok upadku kobiety, i widząc w tém źródło upadku kraju, pragnęli tego i starali się o to, aby jak dawniéj, kobieta wychowywaną była tak, iżby potrafiła odpowiedziéć zadaniu swojemu jako matka i obywatelka. Cnoty źródłem z pewnością jest praca; kto pracuje wedle sił swoich i stanowiska, zapomni o grzechu, nie będzie miał i czasu do niego; więc do pracy starali się nawrócić Rzymianie zacni swoje żony i córy; polecali im: zajęcie się gospodarstwem, przędzeniem i tkaniem, jako tarczę od złego i podstawę szczęścia rodziny i narodu. Jakoż z jednéj strony podaje historya: iż nawet jeszcze za czasów Oktawiana Augusta kobiety zajmowały się domowemi pracami, że nawet wnuki i córki jego, wedle Swetoniusza[1], musiały się niemi zajmować, a on sam nosił tylko zwykle suknie przez nie, albo przez żonę swoją lub siostrę zrobione; a jakkolwiek wnosić z tego można, iż inne panie rzymskie patrząc się na dwór cesarski robiły to samo, że więc w ogóle może zajęcie to uważano wtenczas jeszcze za obowiązek kobiety: to jednakże biorąc na uwagę tych samych kobiét obyczaje i życie, powiemy, że takie powierzchowne zajmowanie się pracą bez jéj zamiłowania, uważać można tylko za zabawkę dobrą i dogodną dla spędzenia nudów, na skrócenie długiego niekiedy czasu, nieprzynoszącą rzeczywistego pożytku; jest ono zabawką tylko, nie obowiązkową, którą więc każdéj chwili rzucić można, dla towarzystwa, zabawy, przejażdżki i t. d.

Gdyby bowiem to zajęcie się gospodarstwem i domem było ogólném w Rzymie, jak było dawniéj, i gdyby było pojmowane jako obowiązek kobiety i jéj zadanie, od którego nic jéj uwolnić nie mogło, nie potrzebowałaby z pewnością historya wymieniać kilka tylko imion kobiét zacnych, różniących się tém właśnie od innych, iż robiły to, co ich było obowiązkiem. Nie rzadką byłaby wtenczas taka Kornelia, matka Grachów, albo Aurelia, matka Cezara, sławione za dobre i staranne wychowanie dzieci; nie rzadką byłaby druga Kornelia żona tryumwira Lepida, chwalona dla czystości obyczajów; nie rządką byłaby taka Oktawia żona tryumwira Antoniusza znana dla cnoty swojéj, przez którą oprzéć się potrafiła zgorszeniu. Więc kiedy kilka

  1. Oktav. 73.