niała Arabia. Tu palą żelaza, a niémi przypalają loki, których nie dała natura i t. d.”
Lucyan nie przesadza, więc wydając panie rzymskie z ich tajemnic, gdyż i zkądinąd wiemy, że myśląc o podniesieniu swych wdzięków, starały się o najrozmaitsze do tego środki. I tak starały się one bardzo o utrzymanie pięknéj cery i płci białéj nakładając sobie wieczorem przed pójściem do łóżka na twarz jakoby maskę z ciasta urobionego z mąki i mleka oślego: sposób ten wynaleźć miała żona Nerona Poppea, albo téż z mąki, ryżu i fasoli. Rano zmywano skorupę, która się przez noc utworzyła, letniém oślém mlekiem. Mléka oślego używały Rzymianki w ogóle bardzo często do zmywania twarzy. Wyżéj wspomniana Poppea, kazała wyjeżdżając pędzać za sobą całe trzody oślic, w których mleku nawet się kąpała.
Że twarz malowano, różowano i blanszowano, że farbowano rzęsy i brwi, a na skroniach malowano nawet delikatną farbą niebieską żyłki, o tém wiemy mianowicie z komików i satyryków, którzy naigrawają się z tych zwyczajów.
Zęby fałszywe wsadzano z kości słoniowej za pomocą drutu złotego. Jestto zwyczaj już bardzo dawny, gdyż nawet prawa 12 tablic zabraniając złota dawać umarłym do grobu, robiły wyjątek ze złotem potrzebném do wsadzania zębów fałszywych[1]. Oto co Maryalis[2] mówi o tych rzeczach:
Gdy sama jesteś w domu, Gallo, lub się stroisz
Do mieszkańców Subury[3], zdejm włosy z swéj głowy.
Zęby składaj tak samo w nocy, jak jedwabie,
I spocznij namaszczona maśćmi tysiącznemi.
Z swoją twarzą spać nie chodź; skiniesz temi brwiami,
Które ci nad oczami rano przylepiono.
Nie wstrzymuje cię bowiem wzgląd na to, żeś babą,
Która się do prababek swoich liczyć możesz.
Lecz chociaż obiecujesz tysiączne rozkosze,
Mężczyźni nie uwierzą, choćby byli ślepi.
Piękna ręka i piękne, dobrze utrzymane paznogcie, nie były także obojętnémi damom rzymskim. Pliniusz[4] po-