wać, iżby wstępując na królestwo kajali się a wyrzekali pychy i próżności, z tém przytomném w myśli wspomnieniem, że pierwotny ich rodzic z nizkiego stanu wzniósł się do godności królewskiej, i ztąd za szczęśliwego poczytany być winien, że z niego tyle świetnych wyszło latorośli, tylu mężów chwalebnych, królów i książąt Polskich, którzy licznie rozrodzeni aż po te czasy kwitną.
Byłby Piast bez wątpienia oparł się wszelkim naleganiom wyborców, w mniemaniu, że chyba szał jaki spowodował ich do powierzenia mu rządów, gdyby o tém zdarzeniu w cudowny sposób nie był wprzódy ostrzeżony od swoich gości. Chociaż więc nie mógł wyjść z podziwienia, i długo wahał się w swojej myśli, musiał jednak zezwolić na ten wybór, za cud jeden uznając, że go takie szczęście spotkało, którego nigdy się nie spodziewał, a nawet nie śmiał sobie wyobrazić. Ale ród jego stał się przez to samo świetniejszy, iż wiedziano, w jakiém przodek najpierwszy wychował się ubóstwie. W rządzie zaś i sprawowaniu królestwa, pobożność jego i cnota, z jaką więcej jeszcze niż wprzódy wylewał się na dobre uczynki, chociaż był poganinem, takiemi nagrodzona była pomyślnościami, że wszyscy wysławiali rządne i szczęśliwe jego panowanie. Starsi dostojeństwem mężowie i szlachta Polska, widząc w nim osobliwszą mądrość, która zdawała się raczej darem nieba niż wrodzonym przymiotem, byli mu we wszystkiém powolnymi, i z gotową zawsze uległością wykonywali, cokolwiek on nakazał lub postanowił. Pod jego też stérem i zwierzchnictwem ustały mściwe na Polskę nieprzyjacioł najazdy, uciszyły się łotrów i wydzierców bezprawia, gdy i wrogów zawiści z dziwną sprawiedliwością i pomiarkowaniem uśmierzał, i występnych gwałtowników słuszną karą powściągał. A tak, rzeczpospolita pod niecnym i okrutnym królem Popielem, a później, po zatraceniu jego wraz z potomstwem, wśród zamieszek domowych między panami i szlachtą, skołatana i uciśniona, urosła znowu w siłę i potęgę. Zrażony zbrodnią, którą Popiel na stryjach i starszyznie swojej był popełnił, przeniósł Piast stolicę kraju z Kruszwicy do Gniezna, na jej dawne i pierwotne miejsce. Uważał bowiem za rzecz niewłaściwą, aby to miasto było stołeczném i przeznaczoném do wymierzania ludom sprawiedliwości, gdzie tak srogą popełniono zbrodnię, której pamięć sam widok miejsca ciągle odświeżał. Lecz jakkolwiek Polska pod panowaniem Piasta zakwitała wszechstronną pomyślnością, nie mały jednakże miała przez długi czas