ski, i Bolesław syn Mieczysława, ale i wszyscy duchowni, łzami rzewnemi i z żalem wielkim, jakby najlepszą matkę utracili.
Ustaliwszy się na stolicy swego księstwa Włodzimierz książę Ruski, zwrócił myśl ku dziełom pobożnym. Stawiał na górach najbliższych zamku Kijowskiego świątynie, posągi i bożyszcza, zakładał bożnice i bałwochwalnie. Między wszystkiemi zaś swojej pogańskiej wiary bożyszczami w szczególniejszej miał czci bóstwo Pioruna, jemu też najliczniejsze pobudował świątynie i najwspanialszym uczcił je posągiem. A nie tylko sam książę, ale i wszystek naród Rusinów, podzielając tej sprosnej wiary obrządki, składał bóstwu Piorunowi przedniejsze ofiary i całopalenia. Kazał więc książę Włodzimierz urobić najcelniejszemu z swoich bogów tułów i całkowitą postać z drzewa, głowę z srebra, a uszy ze złota; innym bożyszczom poświęcał gaje i bałwany. A prowadząc do nich synów swoich i córki, czynił tym bożkom ofiary, i nie tylko siebie ale i Ruś całą obrzydłém kalał bałwochwalstwem. Pojął zaś był Włodzimierz żon kilka, z których jedna porodziła mu czterech synów: Izasława, Mścisława, Jarosława, Wszewołoda, i dwie córki. Z Greczynki miał syna Światopełka, z Czeszki Wyszesława. Z czwartej Światosława i Mścisława, z Bulgarki Borysa i Hleba. Utrzymywał nadto kilka nałożnic, a sromocił inne dziewice i cudze małżonki mniej skromne i wstydliwe. Temi czasy Otto otrzymał w Rzymie od Benedykta VII koronę cesarską.
Mieczysław książę Polski, wyszukując potém z większą troskliwością tych, którzy jeszcze chrztem świętym nie byli oczyszczeni, przedsiębierze osobistą pielgrzymkę do wielu wsi, miast i osad, i równie dorosłych jak i niemowlęta, płeć męzką jak i niewieścią, poświęca wodą odrodzenia, a ochrzczonych i odrodzonych ustala w wierze, i pociesza już-to pieniężnemi podarki, już przyodziewkiem, przywięzując lud do nowej wiary, a zarazem do siebie. Ta prac jego pobożnych zasługa w rozkrzewianiu prawego zakonu, i wtedy i po inne czasy podjęta z wielką gorliwością i świątobliwością, zjednała mu nie tylko