skim do zatraty, iże lękałem się szczekać jak pies na te zgrozy. Idę więc prostą drogą do piekła, gdzie będę gorzał ogniem wiekuistym.“ Tak mówiąc, w przeczuciu męki piekielnej za swoję opieszałość, ducha nędznie wyzionął. Adalbert przerażony jego trwogą, rzuca światowych uciech pieszczotę, wytworne pokarmy i stroje, okrywa w nocy ciało włosiennicą, a głowę posypuje popiołem; i z służalca roskoszy przemieniony w innego człowieka, rozdaje wszystko co miał między ubogich, sieroty i wdowy, na jałmużny.
Po zejściu Agapita II, papieża, który władał na stolicy lat trzy, miesięcy sześć i dni dziesięć, Jan, rodem Rzymianin, syn Alberyka, męża znakomitego i pod ów czas przeważnego w Rzymie, narzucony rozkazem ojca, jak się wyżej powiedziało, obrany został papieżem. Powiadają o nim, że to był miłośnik łowów i rozpustnik, tak wielkiej w obec Boga hardości, że się nie sromał chować w domu swoim nałożnic. Dwóch kardynałów, którzy o przestępstwach jego piśmiennie donieśli Ottonowi, królowi Rzymskiemu, błagając go o pomoc dla uciśnionego Kościoła, ukarał surowo i okropnie, kazawszy jednemu z nich Janowi uciąć nos, a drugiemu rękę: co tak dalece obruszyło króla Ottona, że wkroczywszy do Włoch z silném wojskiem Niemieckiém, zmusił Jana do ustąpienia z stolicy, na której władał lat ośm, miesięcy dziesięć i dni dziesięć. W jego miejsce obrany Leon VIII, człowiek świeckiego stanu, na powszechne ludu żądanie, dla cnót męża niepospolitych. On też koronował Ottona.
Tego także czasu Otto cesarz, zwyciężywszy Berengara, który z synem Albertem Włochy swą przemocą uciskał, uwalnia Adalmundę wdowę po cesarzu Lotaryuszu, którą Berengar trzymał w niewoli, bierze ją za małżonkę, i w Pawii, w dzień Narodzenia Pańskiego obchodzi gody weselne. Nadto, ułaskawiwszy Berengara, oddaje mu w zarząd całe Włochy, krom Marchii Trewizańskiej, Werony i Akwilei.
Angelot biskup Płocki, rodem Rzymianin, po piętnastoletnim zarządzie swego biskupstwa, koleją ludzkich przeznaczeń życie zakończa. Zwłoki jego pochowano w kościele Płockim. W rok po nim następuje Marcyalis, wyświęcony od Jana XI, rodem także Rzymianin.