Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/16

Ta strona została skorygowana.

rzezie panów i obywateli, które żądają widoczniejszego światła i rozgłosu w historyi. Chcę przytem rozkazom twoim i usilnym namowom nawet po zgonie twoim uczynić zadosyć. Ty bowiem niezwykłém pałając pragnieniem rozsławienia dziejów ojczystych, nagliłeś na mnie przedewszystkiém prośbami i nakazem, i sam do tego najpierwszą stałeś się pobudką, abym rzeczy za twoich czasów wydarzone spisał i ułożył, a wierną opowieścią i potoczną mową należnie wyłuszczył. Wprawdzieć dziejopisowie nie zawsze jeden miewali, mają i mieć będą cel swojej pracy. Jedni bowiem piszą dla pozyskania chwały u spółczesnych i potomnych z gładkiego a ozdobnego pióra, jakim był Tytus Liwius, który wdzięczną wymową zwabiał wielu znakomitych słuchaczów z ostatnich kończyn Gallii i Hiszpanii, a jak niektórzy podają, jednego nawet z mieszkańców Kadyxu, który przybył dla widzenia go, słuchania i podziwiania; po śmierci zaś od wszystkich Rzymian zgodnie wychwalony, tę część pozyskał, że kości i popioły jego, acz poganina, w Padwie szczycącej się jego kolebką i pochodzeniem, znalezione blisko kościoła św. Justyny, pochowano dla tém większego uczczenia w bramie pałacu większego. Inni piszą dla przypodobania się tym, których dzieła wojenne wychwalają. Inni, że patrzali na sprawy wielkie w pokoju i wojnie, ztąd ten rodzaj pracy zamiłowali, co o Homerze, Daresie, Kwincie, Kurcyuszu i Plutarchu twierdzić i przypuszczać można. Mnie żadna z tych przyczyn nie powiodła do przedsięwzięcia tak trudnej i ogromnej pracy, lecz sama wielkość dziejów grubą okrytych pomroką; nie nadzieja zysku, ale cześć prawa a miłość ku ojczyźnie, która wszystkie inne względy przewyższa, chęć przymnożenia jej wedle sił moich ozdoby i zaszczytu, i zbudowania tém dziełem bliźniego. Wiadomo bowiem, że znajomość dziejów dawnych i spraw tak domowych jako i postronnych, u mędrców poczytana za matkę cnoty i mistrzynią życia, nie mniejsze jak filozofia rodzajowi ludzkiemu przynosi korzyści. Bo lubo filozofia naucza cnoty i drogę do niej wskazuje, silniejszym jednak historya staje się bodźcem do wielkich przedsięwzięć i czynów. Tamta zagrzewa tylko i pobudza do dzieła — ta dzieło już spełnione przedstawia, ukazując wszelakie przykłady męztwa, roztropności, powagi obyczajów, pobożności i wiary, i dozwalając je uważać jakby w zwierciedle i żywym obrazie ludzkiej ułomności. Kształci ona i największą napełnia roskoszą nie tylko uczeńszych ale i pospolitych ludzi, nie już przepisami i nauką, nie rozprawami, lecz obrazem czynów i przymiotów znakomitych mężów, wiodąc do zamiłowania cnoty a razem zaszczytów i chwały: składa się bowiem z dziejów ludzi wielkich i pamiątek spraw najsławniejszych. Ona ludzkie a zwłaszcza szlachetne serca zapala żądzą sławy nieśmiertelnej: miło jest bowiem obcować z społeczeństwem przodków, uprzytomniać w pamięci dawnych mężów czyny i mowy, i zastanawiać się z uwagą nad wielkiemi dzieły. Wiemy nakoniec, że wszyscy ludzie mają chęć wrodzoną wiedzenia i poznawania rzeczy, co osięgnąć można jedynie przez długi wiek, pilne rozważanie i doświadczenie; jeśli przeto zajmie się kto czytaniem dziejów i poznaniem spraw rozmaitych, dzielności, przedsięwzięć, wojen i przygód najznakomitszych ludzi, państw i narodów, w krótkim czasie i z nie wielką pracą dojdzie do szczytu najwznioślejszej wiedzy i umiejętności. Przez czytanie bowiem dziejów, cudzą pracą skréślonych, dochodzimy do poznania rzeczy najpiękniejszych, i możemy w krótkiej chwili obeznać się z sprawami długich wieków i równie tajemnemi jaki i publicznemi dzieły. Tym sposobem człowiek młody i wiekiem kwitnącym może przewyższyć starców posiadających wiadomości jednego który przeżyli wieku, albo im przynajmniej wyrównać, gdy swój umysł zbogaci nauką najwyborniejszą, w obrazie spraw i działań i znajo-