miał; przeto też żadnego od mężów nie doznawały poszanowania, skazane mimowolnie na podłą i służebniczą pracę. Łaźnie codzienną były potrzebą równie u mężczyzn jak u kobiet: utrzymywali bowiem, że wypędzały z ciała chorobę ostatniego przepicia i przedłużały życie. Nikomu nie było wolno żebrać; lecz głodnemu, do któregokolwiek udał się domu, wszędy podawano strawę.
Mieczysław tymczasem, książę Polski, za radą gorliwą i przestrogą prałatów i panów, śle do papieża Benedykta VII poselstwo, w imieniu swojém i narodu Polskiego dopraszając się królewskiej korony. Tak dalece bowiem słynęły już kraje Polskie z ludności i zamożności, tak głośną była rządność i sprawiedliwość książęcia Mieczysława, że Polska zdawała się godną, iżby ją pomieszczono w rzędzie królestw chrześciańskich. Do podjęcia i popierania tak trudnej sprawy wybrano Lamberta biskupa Krakowskiego, męża znakomitego nauką i wymową. Ten przybywszy do papieża Benedykta, przełożył wymownie i z przystojną powagą poselstwo książęcia Mieczysława i Polaków, prosząc: „iżby dla lepszego utwierdzenia ich w nowo przyjętej, świętej wierze katolickiej, która w Polsce tak cudownie zakwitła przez założenie dziewięciu kościołów katedralnych i innych świątyń, i dla potłumienia narodów niewiernych i odstępnych, które z Polską graniczą, Mieczysławowi książęciu i narodowi Polskiemu królewską nadał koronę.“ O czém mówiąc wywodnie, przydał, że „Mieczysław książę Polski, prawy katolicki wyznawca, i wiary chrześciańskiej najgorliwszy zwolennik, czego dzieła jego dowodzą, przeważny orężem i rycerskiemi sprawy, mnogie ludy pod swoją władzą dzierży i nad niemi sławnie panuje.“ Gdy więc papież Benedykt VII, po zasiągnieniu rady kardynałów, oznajmił Lambertowi biskupowi Krakowskiemu, „że z łaski swojej ojcowskiej, dla wzrostu i rozkrzewienia wiary chrześciańskiej, i dla sławy narodu Polskiego, Mieczysławowi książęciu gotów jest przyznać koronę“, przybywa do Rzymu od Stefana książęcia Węgierskiego, zrodzonego z Adelaidy, a siostrzeńca Mieczysława książęcia Polskiego, (który tegoż roku po zmarłym ojcu Gejzie objął był rządy w Węgrzech) poseł Austeryk, opat klasztoru Ś. Benedykta pod Eisenburgiem (Mons ferreus) (później wyniesiony na arcybiskupstwo Strygońskie, acz kronikarze uprzednio i przedwcześnie mienią go arcybi-