Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/179

Ta strona została przepisana.

w gmachu warownym cesarza Adryana, od niektórych uważanym za dzieło samowładcy Teodoryka, a świeżo nakształt twierdzy umocnionym, włamawszy się doń siłą i dostawszy go żywcem, na moście Tybrowym ściąć kazał, a tak i Rzymowi i Włochom pokój przywrócił. Za tę spieszną usługę byłby sobie na wiekopomną zasłużył chwałę, gdyby żądze swoje równie jak nieprzyjacioł zwyciężać był umiał. Ujrzawszy bowiem małżonkę pokonanego i na gardło skazanego od siebie Krescencyusza, zapalił się ku niej nieporządną miłością i zgwałcił ją nocy następnej. Potém od niej otruty, gdy jad zgubny rozszedł się po jego ciele, w śmiertelną zapadł niemoc i umarł dnia dwudziestego piątego Stycznia, po latach ośmnastu panowania. Pielęgnował go z szczególną troskliwością Heribert arcybiskup Koloński, którego skinień słuchał cały dwór cesarski. Zaraz tenże arcybiskup Heribert wsadzić go kazał sztucznie na konia i przyodziać purpurą, jakby żywego i wyciągającego na wyprawę. Tym sposobem utaiwszy śmierć cesarza przed Rzymianami, między którymi wiedział iż było wielu niechętnych i oburzonych przeciw niemu z przyczyny zgładzenia Krescencyusza, przeprowadził go z tej strony Alp do Szwabii, pochował wnętrzności jego w mieście Augsburgu, a zwłoki przewieźć kazał do Akwisgranu, gdzie tenże Heribert, czcigodny arcybiskup Koloński, i inni książęta Niemieccy pochowali je z wielką wspaniałością w środku kościoła N. Panny Maryi. A gdy tenże Otto cesarz żadnego nie zostawił potomstwa, objął po nim rządy państwa Rzymskiego Henryk II książę Bawarski, syn Henryka brata Ottona I, ośmdziesiąty piąty po Auguście, koronowany przez Wiligista arcybiskupa Mogunckiego.

Wyniesienie na stolicę i nędzna śmierć Udona arcybiskupa Magdeburskiego.

Za czasów zaś tegoż Ottona III cesarza, kościół metropolitalny Magdeburski od dziada jego Ottona I założony i uposażony, miał arcybiskupa imieniem Udona, którego Najś. Panna cudownie na stolicę wyniosła: ale potém tenże Udo, dla bezecnego i nader gorszącego życia, z wyroku samego Boga jawnie i widocznie w kościele Magdeburskim nań wydanego, głowę dał pod miecz katowski. Jeszcze za życia jego Anioł, upominający go, aby się poprawił, te słowa powtarzał:
Udonie, przestań igraszki, już dosyć naigrałeś się Udonie“.