długi zwierzchnictwo nad lennemi krajami Czech i Moraw. Wszystkie dochody, czynsze i podatki, z obu księstw Czeskiego i Morawskiego, książęciu przynależące, do skarbu królewskiego w Polsce wpływały.
Po wybraniu na stolicę cesarską Henryka, postanowiono przedewszystkiém, aby na przyszłość panowanie nie szło już krwi dziedzictwem, lecz żeby arcybiskupi Moguncki, Koloński i Trewirski, tudzież książę Czeski, palatyn Renu, książę Saski i margrabia Brandeburski obierali cesarza. Ten Henryk, mąż wielkiej świątobliwości, mnogie i szczęśliwe prowadził wojny.
Bolesław zaś król Polski, chcąc posiadanie Czech i Moraw zapewnić sobie i utrwalić, a ludy tych krajów chwiejące się w wierności i skłonne do rokoszu utrzymać w karbach posłuszeństwa, wyprawia do Henryka I cesarza, powinowatego i bratanka swego, uroczyste poselstwo z wspaniałemi darami i upominki. Opowiedzieli naprzód posłowie szczęśliwą Bolesława króla Polskiego wyprawę do Czech i Moraw, w jaki sposób zwojował te kraje i królestwu Polskiemu shołdował; jak mnogie i potężne pozdobywał miasta, i jak znakomite łupy zabrał do Polski. Dopraszali się potém, aby Oldrzycha (Udalryka), syna Bolesława książęcia Czeskiego, który przebywał na dworze cesarskim, wydał mu i odesłał, jako zakładnika wielkiej wagi do utrzymania podbitych krajów Czeskich i Morawskich. Cesarz więc Henryk, który Bolesława króla Polskiego dla dzieł jego bohaterskich i ślachetnych przymiotów czcił i miłował prawie z zapałem, a przeciwnie na Czechów był zagniewany, a ztąd im nienawistny, wydał Oldrzycha posłom króla Polskiego Bolesława. Ci odprowadzili go do Polski do króla Bolesława, gdzie z należytą uczciwością strzeżony był przez długie lata. Czesi zaś i Morawianie dowiedziawszy się o jego uwięzieniu, tém wierniej podlegali Bolesławowi królowi Polskiemu, i nigdy nie ośmielili się ani knować przeciw niemu podstępów, ani woli jego stawić oporu.
Po śmierci Grzegorza V, który rządził kościołem lat dwa, miesięcy sześć, stolica osieroconą była przez dni piętnaście. Po nim nastąpił Jan XVII,