Jarosław książę Ruski, zebrawszy z Rusinów i Warahów liczne i dzielne wojsko, wyszedł zbrojno przeciw bratu Światopełkowi, w celu pomszczenia się śmierci dwóch rodzonych braci, Hleba i Borysa, niewinnie przezeń zgładzonych. Zabiegł mu drogę Światopełk z Rusinami i Pieczyngami w okolicy zamku Lubecza (Lubyecz) nad Dnieprem. Ale iż rzeka Dniepr przedzielała obadwa wojska, i dla tej przeszkody jeden drugiego zaczepiać nie śmiał, stali obadwaj w tém miejscu przez trzy miesiące obozem. Nareszcie Jarosław przeprawiwszy się przez Dniepr, nagle i niespodzianie uderzył całą siłą na wojsko Światopełka między dwoma jeziorami stojące; które przerażone napadem nieprzyjacioł zbrojnych i w szyku porządnym nacierających, gdy samo do walki nie było przygotowane, pierzchnęło z namiotów na jezioro mrozem ścięte. A gdy się lód słaby pod uciekającymi załamał, wielu w wodzie potonęło, resztę Jarosław wojskiem swojém otoczywszy w pień wyciął albo zabrał w niewolą.
Zaledwo sam Światopełk ujść zdołał rąk nieprzyjacielskich, spiesznym biegiem przebrawszy się do Polski, gdzie u króla Bolesława żebrał z płaczem pomocy przeciwko bratu, zdobywając się na wielkie ofiary, a znaczniejsze jeszcze obiecując. Jarosław zaś książę Ruski pobiwszy wojsko Światopełka, obległ zamek Kijowski i do poddania się przymusił: a tak osiadł na księstwie Kijowskiém mając lat dwadzieścia ośm.
Bolesław król Polski ściąga tymczasem z całego królestwa najbitniejszych rycerzy i wojowników, i zbiera liczne wosjka, pod dowództwem przełożonych nad różnemi oddziałami tysiączników, setników, pięćdziesiątników, dziesiętników i innych, a wodzem najwyższym uczyniwszy Sieciecha woje-