dle klasztoru płynąca, i inne oblewają wody, które wylewy swemi tworzą jeziora. Sam zaś Sieciech pan możny (comes) nadał w ów czas pomienionemu klasztorowi, prócz posady miejscowej, dwanaście wsi; później zaś {{roz|Henryk} książę {{roz|Sandomiersk}i, niemniej Jaxa (Jacza) książę, Marcin i Krzywosąd wielmoże (comites), i inni panowie Polscy, wiele dóbr i włości. Żaden jednakże tak wspaniale go nie uposażył, jak Bolesław król Polski, który prawem zwierzchnictwa (juris supremi) z każdej wioski pobierał znaczniejsze dochody.
Jarosław książę Ruski, poniósłszy przed rokiem klęskę nad rzeką Bugiem, zebrał następnego roku swoje i posiłkowe wojska przeciw Światopełkowi książęciu Ruskiemu, i ciągnął zbrojno pod Kijów. Zaszedł mu drogę Światopełk w tém właśnie miejscu, gdzie z jego rozkazu Borysa zamordowano. Lecz gdy przyszło do walki, pobity został na głowę. Nie śmiejąc szukać wsparcia u Bolesława króla Polskiego, udał się do Pieczyngów, a zebrawszy jak najspieszniej nowe wojsko, wraca na Ruś z wielką potęgą. Wychodzi przeciw niemu Jarosław, i stawa obozem nad rzeką Olhą, tam gdzie Światopełk zgładził niegdy Borysa; nie przyszło jednak w tym samym dniu do bitwy. Dnia następnego (było-to w Piątek) o wschodzie słońca, Jarosław uderza nań całą siłą i odnosi zwycięztwo; a porażony Światopełk uskakuje do Brześcia, kędy Bolesław król Polski przez starostę swego utrzymywał załogę. Pokładając największą nadzieję w łasce Bolesława, puścił się ztamtąd do Polski, aby wyjednać sobie nowe posiłki i niemi szkód swoich powetować; ale w drodze zapadłszy nagle w niemoc, umarł; pochowany od swych towarzyszów w miejscu pustém i nieznaném. Po jego zejściu, książę Jarosław siadł już spokojnie na swojém Kijowskiém księstwie, i uchodził za najmożniejszego między książętami Rusi; lękając się jednak potęgi króla Polskiego Bolesława, nie śmiał go nigdy zaczepiać, ani kusić się więcej o pobrane zamki Ruskie. Dzierżył Bolesław król, jako i następni po nim Polscy królowie, te zamki, miasteczka i warownie, pod ów czas na Rusinach zdobyte, któremi zarządzał przez swoich starostów i zwierzchników grodowych (praefecti et capitanei), i zajął na wieczystą własność królestwa Polskiego znaczne powiaty ziem Ruskich, podbite wtedy orężem, a ciągnące się aż pod sam Kijów.