bów czystości do małżeństwa, z ubóstwa do blasku bogactw, z bogomyślności do czynnego życia wyrwany. Który przy pożegnaniu z opatem i braćmi klasztoru Kluniackiego, rzewnemi słowy zakonników aż do łez rozczulił, „dziękując im za doznawaną od lat pięciu blisko w ich społeczeństwie braterską miłość, a prosząc, żeby raczyli pamiętać o nim i królestwie Polskiém, i w swych modlitwach nie przestawali błagać nieba o ustalenie jego królestwa; sam z swej strony zapewniał ich, że nigdy nie zapomni miejsca w którém żył, i zakonu któremu ślubował.“ Tak przemówiwszy i ucałowawszy opata wraz z braćmi, opuścił Kluniak i udał się do Niemiec, do matki swojej Ryxy, królowej Polskiej, przebywającej na ów czas w Salcweld. Tam gdy przez dni kilka spoczywał, odradzała mu Ryxa: „żeby nie wracał do królestwa, skołatanego domowemi i zewnętrznemi wojny, spustoszonego i w perzynę niemal obróconego, które przedstawiało w miejscu miast i wiosek kupy popiołów i zgorzelisk, i gdzie należało mu się lękać krzywd poprzednio doznanych i niedoli wygnania; lecz gdy Stolica Apostolska uwolniła go od ślubów zakonnych i stanu duchownego, aby pozostał w Niemczech, gdzie mieć może obszerne i dostatnie posiadłości, tak przez nię nabyte, jako i z łaski cesarza Henryka, jego wuja i krewnego nadane, i jakie nań jeszcze po śmierci innych krewnych przypadną, na utrzymanie swego domu książęcego.“ Nie skutkowały jednak te namowy matki, które tak przeważny wpływ na serca wywierać zwykły. Odpowiedział Kazimierz książę Polski z należną czcią matce: „że nie widzi w Niemczech tak możnych państw i dziedzin, iżby dla nich zdołał opuścić królestwo ojca i dziada, jakkolwiek na pół zgorzałe, złupione i spustoszone, dla którego Stolica najwyższa dozwoliła mu wystąpić z zakonu i rozwiązała jego śluby; że właśnie te nieszczęścia królestwa skłoniły go do porzucenia szaty duchownej i służby ołtarza, a objęcia rządów świeckich; że i on i przyszłe potomstwo jego nie uzyskałoby w całych Niemczech tyle zaszczytu i sławy, ile w królestwie Polskiém, które snadno mu będzie podźwignąć, a ztąd imię swoje szeroko wsławić, gdy niezdolny jest żadném zdradzić go przeniewierstwem, i gdy z wszelakiego prawa i słuszności do niego jako własność należy. Dowodził, że uwolnienie otrzymane od Stolicy Apostolskiej nie może się dalej rościągać, jak do obowiązku rządzenia królestwem i wydobycia go z niedoli: gdyby więc postanowił w Niemczech pozostać, mógłby słusznie a nawet powinien być zmuszonym wrócić do zakonu i świętych kapłaństwa ślubów.“ Ryxa królowa Polska widząc, że jej namowy odparte zostały bez skutku, powolniejsza już synowi, zezwoliła na dokonanie jego przedsięwzięcia; ale chociaż ją prosił, aby z nim wróciła do Polski, żadną miarą na to przystać nie chciała, z przyczyny doznanej od Polaków wzgardy i obelgi wygnania. Doczekała więc sędziwego wieku w Niemczech, gdzie
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/268
Ta strona została skorygowana.