z dóbr i włości dawniej zakupionych założyła, wystawiła i uposażyła dwa klasztory, jeden Brunwillerski, ku czci Ś. Piotra apostoła i Ś. Mikołaja męczennika, drugi zaś w miejscu, gdzie obchodzono pamiątkę pobożną męczeństwa Ś. Kiliana i jego towarzyszów. Świadczy dowodnie o tém założeniu i uposażeniu własnoręczny królowej Ryxy przywilej, który u tamecznych mnichów pokazują. Syta więc lat i dobrych uczynków umarła w Salcweld; ciało zaś tej pobożnej i znakomitej niewiasty ze czcią należną przeniesione zostało do Kolonii i pochowane w kościele Ś. Maryi zwanym na wschodach (ad gradus). Niechaj jednak czytelnik zważa, że śmierć jej nie przypadła wtedy ale daleko później: w ów czas bowiem, kiedy to się działo, Ryxa królowa oddała Kazimierzowi synowi, wracającemu do królestwa Polskiego, wiele klejnotów w złocie, srebrze i drogich kamieniach, które z Polski była wywiozła; przydała nadto do jego boku i wyprawiła razem do Niemiec drużynę zbrojną żołnierzy i mężów rycerskiego stanu, aby otoczony takim zastępem z większą wspaniałością wracał do Polski; opatrzyła go wreszcie dostatnio i z troskliwością macierzyńską na drogę, aby i synowi i towarzyszom jego nie zbywało na niczem.
Zdało się jednak Kazimierzowi książęciu, jako i matce jego Ryxie i posłom Polskim, rzeczą przyzwoitą i nader potrzebną, aby wprzódy wstąpił do Henryka III, króla Rzymskiego, syna Konrada cesarza, dla upomnienia się o korony złote królestwa Polskiego, które, jak wyżej powiedzieliśmy, królowa Ryxa dała była cesarzowi Konradowi w podarku, oraz użalenia się na Brzetysława książęcia Czeskiego, o niesprawiedliwy najazd i złupienie królestwa Polskiego w czasie nieobecności książęcia. Bawił na ów czas Henryk król Rzymski w miejscu nie zbyt odległém, t. j. na wyspie Ś. Swiperta; dokąd gdy podróżni przybyli, król Henryk przyjął ich mile, i niezwykłemu gościowi a swemu powinowatemu Kazimierzowi i posłom Polskim wielką okazał uprzejmość, zalecił oraz swoim, aby się podobnież z nimi obeszli. Korony dwie prawdziwe królestwa Polskiego, o których zwrócenie prosili, najchętniej oddał; do Brzetysława książęcia Czeskiego wyprawił posłów z użaleniem na niesłuszne królestwa Polskiego spustoszenie, i żądaniem, aby zwrócił zabory; sam zaś przyrzekł, że Kazimierzowi książęciu, przyszłemu królowi Polskiemu,