Brzetysław też książę Czeski, pomiarkowawszy, że w skutek ucieczki biskupa Sewera trzeba było wkrótce wydać miasto Pragę cesarzowi, wyprawia posłów do króla Henryka, uznaje swoje przewinienie, i poddaje się jego władzy, błagając z pokorą: „aby raczył oszczędzić a nie karał śmiercią lennika i hołdownika swego, który gotów uczynić wszystko co rozkaże.“ Henryk król uznawszy, że się już pomścił dostatecznie za swoje krzywdy, przyjął jego poddanie się i pokorę, nakazując Brzetysławowi Czeskiemu, żeby przedewszystkiem dał zakładników, potém iżby opuścił zamki i warownie, które w królestwie Polskiém bądź pobrał bądź powystawiał, i żeby je oddał królowi Polskiemu Kazimierzowi; wskazał go nakoniec na zapłacenie dwóch tysięcy grzywien srebra czystego i pięciudziesiąt grzywien złota. W czém wszystkiém gdy Brzetysław okazał się powolnym, król Henryk upokorzywszy Czechów i odstąpiwszy od oblężenia, udał się do Niemiec, i kazał Brzetysławowi książęciu Czeskiemu, aby mu towarzyszył do Ratysbony dla odnowienia hołdu i wykonania przysięgi wierności.
Ale i w Węgrzech nie mniejsze były zawichrzenia domowe, i już tlało w nich zarzewie przyszłej, na którą się zabierało, wojny. Albowiem Piotr, król Węgierski (o którym powiedzieliśmy wyżej, że za wpływem i staraniem Gizelli królowej, wdowy po Ś. Stefanie królu Węgierskim, tudzież barona Węgierskiego Budy, osięgnął był królestwo, wypędziwszy i oślepiwszy bliższych tronu dziedziców) oddany rozpuście, i sprzyjający więcej Niemcom i Włochom, rozdawał im zamki, urzędy i godności, z krzywdą i obelgą Węgrów, którym z tej miary zaczął być przykrym i nieznośnym. Wzmagającą się coraz bardziej niechęć, z dwóch przyczyn dopiero namienionych, powiększyła jeszcze odpowiedź dana Węgrom użalającym się na doznawane krzywdy, tak iż w oburzeniu powszechném podnieśli rokosz. Gdy bowiem przekładali mu swoje prośby, aby zachował uczciwość względem ich żon, sióstr i córek, które już-to od króla, już od dworzan jego gwałcone były i sromocone, i aby cudzoziemcom nie dawał nad krajowcami pierwszeństwa, król Piotr miał im odpowiedzieć: „że w tém, co dotąd czynił, nie było ani pozoru nawet krzywdy, ale że Węgry, jak to wyraża samo ich nazwisko (angariari) zawsze były niechętne; że pragnąc umocnić królestwo swoje, zapełniać postanowił Węgry nie tylko Niemcami i Włochami, ale i innych krajów przybyszami.“ Węgrzyni, naród porywczy i do buntu skory, powodowani temi i innemi przyczynami, hrabiego Abę, inaczej Owona, zro-