dla kościoła, i widzimy, że ten los spełnił się już w wielu częściach swiata. Duchowni, którzy nic nie powinni posiadać, prócz skromnego na utrzymanie swoje dostatku, ani mieszać się do rzeczy światowych, wszystko chcą zagarniać, wszystkiém rządzić. A tak wedle słów Bernarda: „którzy nie zachowują około siebie należnego rządu, lecą tam, kędy mieszka wieczna sromota.“ Niegdyś Faryzeuszowie wyszydzali Pana naszego, gdy powstawał przeciw chciwości, i mieli go za nierozumnego: a teraz Pan z nich szydzi. Strzeż się czytelniku, posiadasz-li mnogie chleby duchowne, abyś nie grzeszył podobnie, i takiej samej nie doznał kary. Z Bogiem nie można żartować; a co człowiek zasieje, to i zbierać będzie. Nie folguj niebezpiecznemu nałogowi, nie wymawiaj się dyspensą papieską: widzisz, jako się kłaniają cielcom złotym, a drudzy giną ofiarą. A jakaż-to cześć, jakie uszanowanie oddane Bogu, gdy z liczby jego sług prawie połowa odcięta? Gdyby każde beneficium mogło mieć swego z osobna posiadacza, poczet sług Bożych, który teraz jest pojedynczy, stałby się podwójnym. Słuchaj rady tych, którzy w niebian gronie już się połączyli z Bogiem, abyś z cielcami złotemi nie zgorzał razem ogniem wiecznym. Na cóż się przyda skupiać nieprawnie w jednej ręce beneficia, kiedy widzimy, że każde z osobna przy uczciwej mierności więcej nad potrzebę dostarcza?
Mieczysław, syn Jarosława, książę Smoleński, umiera, nie zostawiwszy żadnego potomstwa. Po nim obejmuje rządy brat jego rodzony Grzegorz, który także niezadługo schodzi ze świata.
Kazimierza króla Polskiego nowa i serdeczna spotyka pociecha: małżonka bowiem jego, Dobrogniewa, która po wydaniu na świat czterech synów przestała już była rodzić, i zdawało się że już została niepłodną, powiła córkę. Na jej chrzciny Kazimierz król Polski zwoławszy prałatów i panów królestwa swego, wyprawił wielką na dworze uroczystość, i córce nowo-narodzonej nadał imię Świętochna.
W Florencyi odbył się zjazd duchowny, na którym Wiktor II papież ukarał i złożył z stolic wielu biskupów, potępionych wyrokiem soboru za zbrodnie świętokupstwa i wszeteczeństwa.