zachodu słońca gońców, prosząc o wolność rozmówienia się nazajutrz, i szerokiemi słowy obiecując: „że chce być raczej przyjacielem jego niżeli przeciwnikiem.“ Bolesław zaś król Polski, odmówiwszy żądanej rozmowy, zapowiedział: „że pomsty pragnąc za doznane krzywdy, rozprawi się z nim nazajutrz nie słowy ale orężem.“ Taką usłyszawszy odpowiedź Wratysław książę Czeski, rozłożyć kazał szeroko ognie, udając jakoby zostawał w miejscu, a w nocy około drugiej straży wyszedł z lasu, oszukawszy nieprzyjaciela tak cichym i zręcznym pochodem, że go nawet ci Polacy, którzy lasu pilnowali, nie postrzegli: porzucił potém wszystkie juki i tabory, i spiesznym biegiem uszedł z wojskiem do Czech. Król nazajutrz o świcie ujrzawszy, że nieprzyjaciel oszukał go i umknął przed bitwą, i że zdobycz tak znakomita wysunęła mu się z ręki, zmartwiony i użalający się na swoje nieszczęście, poszedł w pogoń za nieprzyjacielem, i wielu uciekających Czechów pobrał w niewolą, zwłaszcza tych którzy w drodze posłabli, albo koniecznością jaką wstrzymani nie zdążyli za wojskiem. Przybywszy zaś do Moraw, ziemi nieprzyjacielskiej, pod przewodnictwem Czechów, którzy towarzyszyli Jaromirowi, wielką jej część pożogą zniszczył, i uprowadził do Polski znaczną liczbę jeńców z bogatemi łupy.
Hieronim biskup Wrocławski, po jedenastoletnim zarządzie kościoła Wrocławskiego, złożony chorobą umarł w Wrocławiu i w kościele tamecznym pochowany został. Mąż rodu szlacheckiego, Rzymianin, uświetnił kościół Wrocławski, wprzódy nie zamożny w klejnoty i sprzęty, wielu relikwiami i kościami Świętych. W miejsce zaś Hieronima obrano Jana, kanonika Wrocławskiego: którego wybór dopełniony większością głosów kapituły Wrocławskiej, gdy od Bolesława króla Polskiego przyjęty był i upoważniony, potwierdził go papież Rzymski Alexander II. Roku więc następnego Jan zasiadł na biskupstwie Wrocławskiém, wyświęcony w kościele Gnieźnieńskim przez Piotra I arcybiskupa Gnieźnieńskiego, w obecności króla Polskiego Bolesława. Był on pochodzeniem Polak, z domu szlacheckiego Jastrzębców; pierwszy z Polaków, który po usunięciu Włochów, piastował dostojność biskupią w kościele Wrocławskim.