Lud Węgierski pod ów czas groził powtórném oderwaniem się od kościoła i wiary chrześciańskiej. Gdy bowiem Bela w Białogrodzie zjazd odbywał, zebrało się tak wielkie mnóstwo chłopów i poddanych, że król, biskupi i panowie z obawy rzezi zamknęli się przed niemi w mieście. A oni obrawszy sobie dowódzców, starostów i przełożonych, zakroili na wyraźny rokosz, zagrażający wojną domową. Wyprawieni od nich posłowie przybyli do króla Beli, żądając, „aby im pozwolił, wytępiwszy biskupów i księży, popsowawszy kościoły i dzwony, żyć dawnym obyczajem pogańskim, bez opłacania dziesięcin, na które uskarżali się że były dla nich uciążliwe.“ Król Bela poselstwem takiém zatrwożony, przyrzekł dać odpowiedź za trzy dni; a tymczasem przywódzcy i naczelnicy tej chłopskiej czerni lżyli i bluźnierstwy znieważali wiarę i religią chrześciańską, wysławiając obrządki bałwochwalcze; wszystek lud zaś potakiwał ich bluźnierstwom, obiecując, że z ochotą wróci do dawnej czci pogańskiej. Król widząc zagrożoną w ten sposób wiarę prawą i bezpieczeństwo swego królestwa, osądził, że nie można było wahać się dłużej, ażeby rokosz nie rozszerzył się wszechstronnie: trzeciego więc dnia, kiedy miał dać odpowiedź, wysławszy ludzi zbrojnych, kazał naczelników, dowódzców i głównych tego związku działaczów pochwytać, a wydanych w obec wszystkich na męki stracić różnemi rodzajami śmierci. Co gdy reszta ludu zobaczyła, przerażona strachem rozpierzchła się. W ten sposób wszczynające się zaburzenie i religijne odstępstwo mądrością i przezornością króla Beli zostało stłumione i uśmierzone.
Ukazała się temi czasy kometa, obrócona swą pochodnią ku zachodowi, przepowiadając wiele nieszczęść, których doznały kraje Niemieckie i Angielskie. Jakoż w Brytanii, która teraz zowie się Anglią, zabito króla Eralda, a w Niemczech książęta krwawili się między sobą wzajemnemi rzeziami i morderstwy.
Bolesława II króla Polskiego, któremu duchowni i świeccy często doradzali, żeby pojął w małżeństwo księżniczkę jaką, już pod ów czas