zbrojnym Polaków i Rusinów, do Kijowa, dla przekonania się, czy spokojnie było w Kijowie, i czy Kijowianie nie knowali chytrze jakiej zdrady. Ten przybywszy do stolicy, zaraz sprawców i naczelników buntu, w liczbie siedmiudziesiąt mężów, częścią wzroku pozbawić, częścią wyścinać kazał, tracąc nawet takich, którzy uchodzili za niewinnych. Poczém gdy Mścisław dał znać, że wszystko w Kijowie było spokojne i bezpieczne, przybył król Bolesław z książęciem Zasławem, a Kijowianie wyszli przeciw niemu blisko na dwie mile (ad septimum lapidem), i przyjmowali go z uczczeniem, niosąc wspaniałe upominki. Drugiego dnia Maja król Bolesław wszedłszy do Kijowa, przepędził tam z całém wojskiem swojém lato, jesień i zimę. Rycerstwo Polskie zimowało po wsiach i miasteczkach, a książę Zasław dostarczał wszystkim odzieży i żywności. Wyprawił się pod ten czas Zasław książę Kijowski z wojskiem złożoném z Polaków i Rusi, zostawiwszy w Kijowie króla Bolesława, przeciw Wszesławowi książęciu Połockiemu, który przed jego i Polaków potęgą strwożony uciekł. Zasław przeto, zająwszy gród Połocki z krainą do niego należącą w posiadanie swoje, osadził w nim syna Mścisława; który gdy w kilka dni potém umarł, dał w jego miejsce drugiego syna Światopełka, sam zaś po wrócił do Kijowa.
Salomon król Węgierski, dowiedziawszy się o śmierci stryja swego, króla Beli, nalega wielkiemi prośbami na wuja swego, cesarza Henryka, aby go przywrócił na królestwo Węgierskie, osierocone po zmarłym królu Beli. Cesarz, postanowiwszy dać pomoc zięciowi swemu i córce, lubo w tym roku dla zbliżającej się zimy przymuszony był odłożyć wysłanie posiłków, obiecał jednak na przyszłe lato iść z nim osobiście, i przywrócić go na królestwo Węgierskie. Zapowiedział więc rycerstwu swemu wyprawę i sposobić mu się kazał do wojny, tak iżby z niém ruszyć mógł na początku wiosny do Węgier.
Przepędziwszy zimę w Kijowie, król Bolesław opuścił wcześnie leże zimowe, gdy już zbliżała się pora sposobna do działania. Uczczony wraz z rycerstwem swojém od Zasława licznemi i znakomitemi podarkami, poszedł ku Przemyślowi i zajął kilka twierdz i miasteczek nad rzeką Sanem leżących, które częścią dobrowolnie, częścią z obawy lub przymusu poddały się jego władzy. A dowiedziawszy się, że miasto Przemyśl było przytuł-