Ruską; Światopełk też pomiarkowawszy się, że niesłusznie Połowieckich więził posłów, uwolnił ich i odesłał prosząc o pokój, którym wprzódy pogardził. Ale gdy mu go odmówiono, gromadził i uzbrajał wojsko, chcąc walną stoczyć bitwę z Połowcami. A lubo mniej roztropni z rycerzy pochwalali jego przedsięwzięcie, inni przecież głębiej zważający rzeczy odmiennego byli zdania, utrzymując, że gdyby im nawet ośm tysięcy wojska przybyło, jeszczeby walka z Połowcami była niebezpieczna. Za radą więc rycerstwa Światopełk śle do Włodzimierza Czerniechowskiego, i Rościsława Pereasławskiego książęcia gońców, z prośbą o posiłki. Ci złączywszy swoje zbrojne siły, przybywają do Kijowa, wyrzucając książęciu Światopełkowi, że przeciw prawu narodów znieważył Połowieckich posłów. Ale na przełożenia radców, przedstawiających, że gdy Połowcy niszczyli bezprzestannie ziemię Ruską, należało wymówki odłożyć na czas inny, a zająć się raczej obroną kraju, wyprowadzają wojska w pole, a stanąwszy pierwszym obozem pod Otropolem (Kotropol), przybywają nad rzekę Stunię (Stuhnya). Tu badają naprzód chęci rycerstwa, azali gotowém się czuło do walki; że zaś głosy były niezgodne, książę Włodzimierz wniósł na radzie, aby przebywszy rzekę układać się o pokój z nieprzyjacielem. A lubo wielu pochwalało to zdanie, i sami tylko przeciwni mu byli Kijowianie, nie chcący wchodzić w żadne układy z Połowcami, w końcu przychylili się do niego wszyscy, i przekroczywszy rzekę Stunię, która na ów czas była wylała, wystąpili w szyku bojowym przeciw nieprzyjaciołom. Rościsław stanął na lewem, Światopełk na prawem skrzydle, Włodzimierz zajął środek między nimi; i w tym porządku stoczono bitwę dnia 26 Maja. Połowcy wysławszy przed sobą łuczników, uderzyli na wojsko Ruskie ustawione między dwoma okopami. Przedewszystkiem zaś natarli na Światopełka i wojsko jego stanowiące prawe skrzydło; które gdy poszło w rozsypkę, sam Światopełk umknął za niém w popłochu. Poczém Połowcy rzucili się na Włodzimierza i Rościsława, i zmusili ich równie do ucieczki. Obadwaj książęta pierzchali z niedobitkami. Rościsława w przeprawie przez rzekę Stunię porwały jej prądy; Władymir, chcąc go ratować, ledwo co sam nie zginął. A gdy Rościsław z wielu żołnierzami utonął, Włodzimierz z małą liczbą swoich przebywszy wpław rzekę, stanął na drugim brzegu i opłakiwał los Rościsława, tudzież rycerstwa, które już-to w bitwie, już z nim razem zginęło. Ztamtąd Światopełk zemknął do Otropola, gdzie zatrzymał się aż do wieczora; pod zasłoną dopiero nocy następnej przybył do Kijowa. Ciało Rościsława znalezione w wodzie odniesiono do Kijowa i pochowano w grobie ojczystym, w kościele Ś. Zofii. Połowcy po otrzymaném zwycięztwie rozszerzyli jak tylko mogli najdalej swoje grabieże i zamek Torcz
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/377
Ta strona została przepisana.