Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/398

Ta strona została przepisana.
Wratysław król Czeski umiera. Wstępuje po nim na tron brat jego Konrad; po którego znowu rychłej śmierci obejmuje rządy syn Wratysława Brzetysław.

Wratysław król Czeski, zapadłszy mocno na zimnicę, dnia 14 Stycznia zakończył życie w Pradze, i pochowany został w kościele Wyszegrodzkim, którego pierwotnym był założycielem. Inni twierdzą, że nie na febrę umarł, ale z przypadku; namiętny bowiem miłośnik łowów, goniąc za zwierzyną spaśdź miał z konia i kark skręcić. Według rozporządzenia Wratysława jeszcze za życia wydanego, brat jego rodzony Konrad za zgodą biskupów i panów, z oddaleniem od niej syna Brzetysława, który na wygnaniu w Węgrzech przebywał, przyjął koronę. Aleć i ten po siedmiu miesiącach i ośmnastu dniach panowania zszedł ze świata. Brzetysław zatém dowiedziawszy się o śmierci obydwóch, to jest ojca i stryja, opuścił Węgry i przybył do Pragi, gdzie od duchowieństwa i ludu z należną czcią przyjęty, dnia 24 Października rządy królestwa objął, nie był jednakże na króla koronowany. Z szczególną gorliwością pielęgnował on religią katolicką, wytępiając wszelakie obrządki i zabobony pogańskie, wszystkich wróżków, wieszczbiarzów i wyroczników, których za panowania ojca jego Wratysława było w Czechach wielkie mnóstwo.

Rok Pański 1093.
Władysław książę Polski po czwarty raz wkroczywszy na Pomorze, kraj cały napełnia mordem i pożogą, i znowu Pomorzan do posłuszeństwa przymusza.

Władysław książę Polski, zebrawszy ze wszystkich części kraju silne wojsko konne i piesze, z początkiem lata ruszył znowu na Pomorze, a nie bawiąc się nad zdobywaniem zamków i warowni, wsie tylko i zabudowania, które od ludzi opuszczone albo pełne były zasobów, ogniem niszczyć rozkazał. Zbieżawszy w ten sposób całe Pomorze, zwrócił oręż na Prusaków, sprzymierzeńców Pomorza, i podobném nawiedził ich spustoszeniem, przyczém wielką liczbę jeńców i stadami bydła uprowadził od nich w zdobyczy. Tym najazdem Pomorzanie i Prusacy ogołoceni z dostatków, przy których hardo wierzgali, tak dalece zostali upokorzeni i na sercach upadli, że wyprawiwszy posłów do książęcia Władysława, oświadczyli mu gotowość wszelką do uległości i poddaństwa, byleby im winy przebaczył. Książę Polski Władysław odpowiedziawszy ich poselstwu łaskawie, wszystkim, którzy nie mieli udziału w rokoszu, kazał oddalić wszelką obawę, i stawić się przed nim dla utwierdzenia związków przyjaznych między nimi a