Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/401

Ta strona została przepisana.
Książęta Ruscy odprawują zjazd walny i zawierają między sobą sojusz, który wzajemną stwierdzają przysięgą. To przymierze gwałci Światopełk książę Kijowski, kazawszy kniaziowi Wasilkowi oczy wyłupić. Znowu więc wszczynają się rozmaite zatargi i boje.

Chcąc urządzić obronę krajów Ruskich, ustawicznie gnębionych od dziczy Połowieckiej, Światopełk Kijowski, Włodzimierz Hrehorowic, Wasilko Rościsławic, Dawid Światosławic, i brat jego Oleh, książęta Ruscy, zjechawszy się w Lubiczu, i zganiwszy sobie wzajemnie żądzę pychy i próżności, dla której rozerwani między sobą i w domową uwikłani wojnę, wystawiali się na łup dzikich Połowców, zgodną postanowili wolą, aby każdy przestał na swym dziale ojczystym, a nie sięgał po własność drugiego. Uchwalili nadto, że Światopełk dzierżyć miał Kijów, Włodzimierz z bratem swoim Izasławem Włodzimierz, Dawid Światosławowic i brat jego Oleh Pereasław, Dawid Hrehorowic i Wasilko Rościsławic Przemyśl i Trembowlę. Na zasadzie takiej uchwały zawarli między sobą przymierze, i obostrzyli przysięgą, że któryby przeciw niemu wykroczył, za wspólnego uważany będzie nieprzyjaciela. Rycerstwo Ruskie dowiedziawszy się z wielką radością, że książęta w tak zgodne i sprawiedliwe weszli z sobą związki, powracało do domu, ale szatan natychmiast wzniecił między temiż książęty nowych zarzewie niezgód. Światopełk bowiem książę Kijowski mając w podejrzeniu Wasilka Rościsławica, spiknął się przeciw niemu z Dawidem Hrehorowicem, i przybyłego w najlepszej wierze do Kijowa znienacka uwięzić kazał, a gdy się długo nasłańcom Światopełkowym opierał, zaprowadzonego do Zwinigrodu na oba oczy oślepił, w przekonaniu, że dopóki Wasilko zdrów był i cały, ani on ani synowie jego nie mogli spokojnie dzierżyć Kijowa. Włodzimierz boleśnie opłakiwał nieszczęście brata, twierdząc, że nigdy u Rusinów tak straszliwej nie popełniono zbrodni. Nakoniec zmówiwszy się z Dawidem i Olehem Światosławicem, wyprawił do Światopełka książęcia Kijowskiego poselstwo z tém oświadczeniem: „Nie wątpimy, że sam uznajesz, jak wielką i sromotną popełniłeś zbrodnię, pozbawiając wzroku brata naszego i twojego razem Wasilka; który chociażby był największej przeciw tobie dopuścił się winy, bylibyśmy go przekonanego o występek pociągnęli do odpowiedzi i zadosyćuczynienia.“ On zmyśliwszy powód fałszywy na swoje usprawiedliwienie, twierdził, że mu z pewnych i niewątpliwych źródeł było wiadomo, iż Wasilko na życie jego i opanowanie Kijowskiego księstwa czynił zamachy. Ta odpowiedź więcej oburzyła niż zaspokoiła Włodzimierza, Oleha i Dawida; ruszyli zatém