Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/415

Ta strona została przepisana.
Po Baptyście biskupie Włocławskim wstępuje na stolicę Paulin.

Baptysta I, biskup Kruszwicki czyli Włocławski, po piętnastoletnim zarządzie kościoła Kruszwickiego, umarł, i w tymże kościele pochowany został. W jego miejsce postanowiony od Urbana II papieża Paulin I, rodem Włoch.

Rok Pański 1098.
Bolesław i Zbigniew, synowie książęcia Polskiego Władysława, układają spisek przeciw Sieciechowi wojewodzie Krakowskiemu.

Podzieliwszy królestwo Polskie między synów swoich, Bolesława prawego, i Zbigniewa z pobocznego łoża, wrócił książę Władysław do Mazowsza; ta bowiem okolica z położenia swego zdawała mu się do mieszkania nad wszystkie inne przyjemniejsza. Tymczasem przybiega spiesznie goniec z doniesieniem, że Brzetysław książę Czeski zgromadza wojska, mając zamiar najechać niespodzianie Polskę, a naprzód ziemię Wrocławską. O czém gdy Władysław książę ostrzegł syna swego Bolesława, zarządzającego z woli ojca Wrocławiem i ziemią okoliczną, polecając mu zarazem, aby się wziął do broni dla stawienia Czechom odporu; wnet Bolesław wykonał rozkaz ojca, i ruszył z wojskiem na granice królestwa. Ale skoro wojsko postrzegło, że Wojsław ochmistrz książęcy nie znajdował się na wyprawie, zaraz wielkie powstało podejrzenie, a potém szemrania między rycerstwem, które nakoniec w głośne wybuchnęły krzyki; wszczęte domysły podejrzliwe każdy z osobna powiększał, wnioskując i rozprawiając: że nie bez przyczyny Wojsław uchylił się od boku książęcia, i wychowańca swego w tak niebezpiecznym razie odstąpił; wszyscy przypuszczali jednozgodnie, że porzuciwszy Bolesława przystał do Sieciecha wojewody Krakowskiego, i za tych obu zdradą i namową nakazał Władysław wyprawę przeciw Czechom, u których, jak szpiegowie zeznawali przed Bolesławem, żadnego nie było poruszenia; chcieli bowiem w ten sposób Sieciech z Wojsławem narazić książęcia na śmierć lub poimanie w niewolą. Nienawidził bowiem Sieciech obu synów książęcych, i stał im po nieprzyjacielsku na zdradzie, osobliwie Bolesławowi, którego nadzwyczajna sprawność we wszystkiem cokolwiek zamierzył, groziła mu kiedyś po śmierci panującego monarchy upadkiem. Nawzajem obaj książęta nie lubili Sieciecha jako osobistego nieprzyjaciela, który wszystkie prawie zamki i warownie w dzielnicach królestwa Polskiego im przeznaczonych, za zezwoleniem ksią-