Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/434

Ta strona została przepisana.

lisława ręką z złota ulaną, w miejsce tej, którą z rozkazu jego walcząc tak dzielnie utracił.
Wszystkich zaś dochodów swoich książęcych używał Bolesław, nie jak drudzy, na zbytki i roskosze, ale na konie, zbroje i inne wodzowi i rycerzowi potrzebne rynsztunki, ćwicząc się w rzemiośle wojennym z taką usilnością, z takim zapałem i poświęceniem, że go od tej zabawy żadne inne nie odwołało zatrudnienie, żadna nie odstręczała powinność, żaden trud i niewczas nie odraził. Przeto też Polacy pod żadnym innym wodzem śmielej na największe nie odważali się niebezpieczeństwa.

Bolesław powtórnie wkroczywszy do Czech, kraj srodze orężem pustoszy.

Nie przestając książę Bolesław na tém, co Zelisław i wojsko jemu powierzone zdziałało, postanowił wznowić wyprawę na Światopełka książęcia vMorawskieg}}o. Zebrawszy zatém nowe i liczniejsze nierównie siły, wkracza do Moraw przez pograniczne Alpy, którędy gdy po te czasy trudna była przeprawa, on pierwszy drogę ogniem i żelazem otworzył. Na wieść o jego zbliżeniu się, wieśniacy pouciekawszy, częścią w warowniach, częścią w miejscach ukrytych pochowali się z swemi trzodami i dobytkami. Pojmowali bowiem, że książę ich Światopełk, osłabiony wojną poprzednią, Bolesławowi książęciu Polskiemu, który z świeżém i liczniejszém wojskiem nadciągał i pragnął sprobować się z nim w boju, w żaden sposób czoła stawić nie zdoła. Zaczém Bolesław, splądrowawszy całe Morawy i sroższą jeszcze utrapiwszy je pożogą, zwłaszcza że nigdzie nie znajdował oporu, z wojskiem bynajmniej nie uszkodzoném, owszem zbogaconém łupami wrócił do Polski.

Legat papieski przybywszy do Polski dwóch biskupów składa z stolicy.

Po powrocie Bolesława z wyprawy Morawskiej przybył do Polski Gwaldo biskup Bellowaceński, legat papieża Paschalisa wtórego z władzą namiestniczą (legatus de latere): który od Bolesława książęcia przyjęty z uczciwością, zwiedził według nakazu Stolicy Apostolskiej Polskę, i dwóch dyecezyi Gnieźnieńskiej biskupów, rościągnieniem na nich kary kościelnej jako na przestępców, przy pomocy nalegającego o to książęcia Bolesława, potępił i złożył z dostojeństwa. Którzy-to atoli i jakich kościołów byli biskupi, mimo usilnego szperania po różnych rocznikach, nie pomnę abym się doczytał. Domyślano się jednakże z niejaką pewnością,