rzem, w zaufaniu, że wszystkich sił użyją do pokonania nieprzyjaciela; że przystało im raczej dobijać się zwycięztwa albo umrzeć chwalebnie, niżli patrzeć z upokorzeniem na łupiestwa i pożogi tylu domów i majątków.“ Bolesław pochwaliwszy ten zapał i żądzę chwalebną zwycięztwa, kazał każdemu z rycerzy swojej pilnować służby, a czekać cierpliwie czasu sposobnego do walki, który gdy przyjdzie, obwieści go książęce hasło. „Nie mam zwyczaju (mówił) rzucać się do walki porywczo, ale zawsze z namysłem i rozwagą; skoro więc upatrzę porę i miejsce po temu, nie zaniedbam z sposobności korzystać.“
W czasie oblężenia Głogowa żaden dzień nie upłynął na próżno; Bolesław książę Polski, to z tej, to z owej strony, we dnie zarówno jak i w nocy, ustawicznemi harcami i podjazdy trudził i niepokoił wojska cesarskie. Z tej przyczyny nie mógł nigdy cesarz siłą uderzyć na miasto, ale część większą rycerstwa zostawiać musiał w odwodzie i pod bronią, aby Bolesław z tyłu na obóz nie napadł; wiedział bowiem, że bez takiego zabezpieczenia pewna go czekała przygoda. Zwykle zaś powierzał straż takową Czechom połączonym z Niemcami, i na przypadek bitwy dowództwo nad niemi poruczał Światopełkowi. Tymczasem, kiedy wszystko cesarzowi zdawało się iść pomyślnie i wojsko jego cieszyło się powodzeniem wojenném, spadł na nie grom niespodziany, który długo ważył w swych ręku Bolesław książę Polski, i tém skuteczniej zachwiał potęgę cesarza. Nie tusząc bowiem tenże Bolesław, aby mógł sprostać w boju tak licznym wojskom cesarskim i Czeskim, zwrócił najpierwej swą zemstę na Światopełka książęcia Czeskiego, w którym przeciwniejszego sobie uważał wroga niżli w cesarzu. Postanowił zgubić go jakimkolwiek bądź sposobem, użyć do podejścia Światopełka i jego rycerzy własnego przemysłu albo zdrady, gdyby mu się w otwartym boju nie powiodło. Miał zaś słuszne powody do takiej zawziętości: on bowiem wygnał z kraju własnych stryjów, prawych książąt Czeskich, i dziedzictwa ich sobie przywłaszczył; a co większa, przeciw niemu, bez względu na pokrewieństwo (był bowiem Bolesław z księżniczki Czeskiej urodzony) i przeciw narodowi Polskiemu, plemieniu jednego prawie języka i rodu, podniósł oręż i pomagał Niemcom w obecnej wojnie. Często na tę nieprawość Światopełka książęcia Czeskiego utyskując między swoimi, obiecywał wielką nagrodę temu, któryby go zgładził ze świata; a gdy wielu nastręczało się do tej posługi, pragnących zguby nieprzyjaciela ojczyzny,