Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/476

Ta strona została przepisana.

Polaków widziała zwyciężonym, obrała się między nimi za pośredniczkę; a przełożywszy synowi Władysławowi w sposób rozsądny i przekonywający, że niesłusznie krzywdził i prześladował braci Borzywoja i Sobiesława, mających równe prawo do księstwa Czeskiego, aby skrócić gorszące spory, skłoniła go do zgody z książęciem Sobiesławem, który w Polsce na wygnaniu przebywał. Zawezwany Sobiesław przez posły i listy równie od matki jako i brata Władysława, przybył do Czech, i stosownie do rozporządzenia matki Swantawy objął w posiadanie dziedziczne miasto Zatec (Zacen) z okręgiem i ziemią do niego należącą.

Po Paulinie biskupie Włocławskim wstępuje na stolicę Baldwin.

Paulin, biskup Włocławski czyli Kruszwicki, w wieku sędziwym wypłacił dług śmiertelności, i pochowany został w kościele Kruszwickim, którym lat dwanaście zarządzał. Na jego miejsce obrany Baldwin Francuz, na wniosek Bolesława książęcia Polskiego, jako zwierzchniego opiekuna.

Połowców dzicz barbarzyńską książęta Ruscy po dwa kroć gromią orężem.

Po zwycięztwach odniesionych nad Połowcami, nabrawszy serca książęta Ruscy, którzy w innych wojnach podołać im nie mogli, wzięli się znowu do broni przeciw Połowcom. Ściągają więc zbrojno na wyprawę, Światopełk książę Kijowski z synem Jarosławem, Włodzimierz z swemi synami, Dawid także z synem jedynakiem, a położywszy nadzieję w samym Bogu i jego Aniołach świętych, drugiej Niedzieli postu wojska piesze i konne wyprowadzają na wojnę. Przeprawili się naprzód przez rzekę Sułę i stanęli w Choroli, gdzie zatoczywszy swoje tabory, urządzili i po wojennemu rozprawili hufce. Ztamtąd ruszyli nad rzekę Oltę, a po kilkodniowym spoczynku posunęli się ku innej równie wielkiej rzece Worskli. Przebywszy wreszcie te wszystkie rzeki, zdążyli z wojskiem nad Don (po łacinie zwany Tanais), który osobliwszą wielkością swoją tamte rzeki przewyższa; i ztąd, przywdziawszy zbroje, z rozwiniętemi chorągwiami i w szyku bojowym, jakby już przed sobą mieli nieprzyjaciela, postępowali. Zbliżyli się potém do zamku Rukanie, a ugoszczeni od mieszkańców tamecznych winem i rybami, pociągnęli dalej pod zamek Suwrow (Szuwrow), który spaliwszy wrócili znowu nad rzekę Don. Połowcy nie zdolni dłużej cierpieć takiego pustoszenia swoich krajów, zachodzą drogę książętom Ruskim i bitwę