Sobiesław książę Czeski, przestrzeżony od wielu przychylnych sobie Czechów, że brat jego Władysław książę Czeski, któremu pod ów czas zwierzchnią nad Czechami przyznawano władzę, skryte ku niemu żywił niechęci, i za radą i chytremi namowami Wacka zamyślał wtrącić go do więzienia, usadziwszy się zdradziecko, zamordował tegoż Wacka; a obawiając się za popełnione zabójstwo zemsty książęcia Władysława, chciał z całą drużyną swoich zwolenników przez Serbią uciec do Polski. Ale zaproszony w gościnę przez Ekemberta, starostę zamku Donina, którym tenże z ramienia cesarza pod ów czas zawiadywał, wpadł w zastawione sidła, skrępowano go bowiem i odwieziono do Saxonii, towarzysze zaś jego umknęli do Polski. W miesiąc potém wyrwał się przecież z więzienia i przybył także do Polski, gdzie go Bolesław książę Polski łaskawie przyjął, i z wielką wspaniałością podejmował.
Tegoż roku umarł Michał, rodem Polak, z domu Habdank, mąż rzadkiej pobożności i gorliwości o wiarę chrześciańską, założyciel klasztoru Ś. Benedykta w Lubinie, który dochodami z dóbr własnych uposażył; pochowany w tymże klasztorze. Tego roku także klasztor ten trwale wykończony został.
Bolesław książę Polski, którego umysł niespracowany żadnego nie cierpiał spoczynku, i od spraw domowych rad przenosił się do zewnętrznych, lubo domowe z konieczności tylko, zewnętrzne z ochoty podejmował, poskromiwszy Pomorzan i Prusaków zadaną im klęską w ostatniej wyprawie, zwrócił oręż swój przeciw Czechom, chcąc krewnego swego Sobiesława, książęcia Czeskiego, własną potęgą, nakładem i wolą przywrócić na księstwo Czeskie, z którego wyzuł go był Władysław, brat jego młodszy ale obrotniejszy, i większą posiadający miłość u rycerstwa i ludu Czeskiego. Zebrawszy więc hufce bitnego i najsprawniejszego w boju żołnierza, w towarzystwie Sobiesława książęcia Czeskiego i wszystkich wychodźców Czeskich, wkroczył do Czech. Do Władysława zaś książęcia Czeskiego