kiém poimali i w więzach do Krakowa do Bolesława książęcia Polskiego odprowadzili, gdzie przez czas niejaki wysiadywał niewolą. Ale później przybyli do Krakowa posłowie od Wasilka książęcia Przemyskiego, i z książęciem Bolesławem, który za uwolnienie jego z niewoli żądał ośmdziesiąt tysięcy grzywien srebra, umówili się na dwadzieścia tysięcy, i zaraz dwanaście tysięcy grzywien wypłacili, na zapewnienie zaś reszty dali syna Jarosława za zakładnika. Niezadługo potém uiścili się z całkowitej należytości, przywiozłszy pięćdziesiąt naczyń srebrnych, jako to mis, dzbanów i kubków greckiej roboty. Wołodar zatém z więzów uwolniony pojednał się z książęciem Polskim Bolesławem, a zawarłszy i zaprzysiągłszy tak z nim jako i z Kolomanem, bratem króla Węgierskiego, przymierze, wrócił do Przemyśla dnia 22 miesiąca Lipca.
W Czechach wszczęły się między książętami Władysławem i Sobiesławem, rodzonemi braćmi, żwawe spory, z których do srogiej przyszło wojny. Gdy bowiem Sobiesław, dzierżący w posiadaniu Morawę, Władysławowi panującemu w Czechach podlegać nie chciał, a nadto częstemi naprzykrzał się skargami, wyrzucając mu hardo i zelżywie, że sprawcą był wygnania drugiego brata Borzywoja, który już wtedy starzał się na tułactwie; wzniecone z obu stron waśnie w otwartą wybuchnęły wojnę. Porwali się zatém obadwaj do oręża, i zbrojnemi siły, jak najzaciętsi nieprzyjaciele, stoczyli bój krwawy, w którym wiele ludzi zginęło. Sobiesław zwyciężony i zmuszony do ucieczki utracił Morawę, której część oddał Władysław Leutoldowi, synowi Konrada, starszego i pierworodnego brata Wratysława niegdyś króla Czeskiego, część Ottonowi i Światopełkowi, synom Ottona, brata rzeczonego Wratysława; żonę zaś Sobiesława brata na większą jego ohydę i ukaranie z kraju wypędził. Sam Sobiesław po odniesionej w boju klęsce uciekł do Niemiec, do Henryka V cesarza, u którego szukał pomocy w swojém nieszczęściu. Ale gdy widział, że prośby jego często ponawiane cesarz zbywał z pogardą, i obawiać się począł, aby go tenże cesarz z przychylności ku Władysławowi, bratu jego i nieprzyjacielowi, nie przytrzymał, opuściwszy Niemcy udał się