Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/512

Ta strona została przepisana.

pod wezwaniem Ś. Wincentego, także z ciosowego kamienia, dla mnichów zakonu Premonstrateńskiego (który pod ów czas, jako nowo ustanowiony, wielkie miał poważanie) wspaniale i znacznym zbudowany nakładem, hojnie uposażył. Kwitnie po dziś dzień ród i potomstwo Piotra, mające za herb Łabędzia w polu czerwoném. Rozkrzewione z niego liczne domy i rodziny samemi imionami i nazwiskami dowodzą, że ich głową pierwotną był Piotr, i że pochodzą z Danii. Ale pod ów czas miał on w herbie łabędzia ponad hełmem, a na tarczy białej znak podobny do dużej głoski K z trzema poprzecznemi kresami od strony zewnętrznej, tym kształtem jak tu jest wyrażony: Opisany powyżej znak..

Wołodar książę Przemyski w nieobecności książęcia Bolesława Polskę pustoszy.

Wołodar książę Przemyski, dowiedziawszy się, że Bolesław książę Polski popłynął do Danii, niepomny na przymierze, które był z tymże Bolesławem zawarł i zaprzysiągł, syna swojego Włodzimierza wysłał z wojskiem na złupienie i splądrowanie Polski. Jakoż Włodzimierz najechawszy ją niespodzianie i bez poprzedniego wypowiedzenia wojny, rozniósł po kraju grabieże i pożogi aż pod miasto Biecz, a gdy nigdzie nie napotkał oporu, z wielką zdobyczą, zwłaszcza licznemi stadami bydła, na Ruś powrócił.

Rok Pański 1125.
Miasto Kraków pożarem płonie.

Smutne zdarzenie, zwyczajną szczęścia ludzkiego odmianą, przerwało pasmo pomyślności, którą królestwo Polskie pod rządem Bolesława książęcia kwitnęło, wśród domowej ciszy i ubezpieczonego zewnątrz i wewnątrz pokoju. Pożar bowiem przypadkowo wszczęty w Krakowie, zniszczył miasto całe, wielu gmachami drewnianemi wprawdzie lecz ozdobnemi zabudowane, a bogactwy i mnóstwem towarów, które tu z okolicznych krain zwożono, zamożne i sławne, pochłonąwszy liczne domy, kościoły i świątynie, i pogrążywszy je na czas długi w nikczemności i ubostwie. Niektórzy twierdzą, że ogień ten nie był przypadkowy, ale że Czesi podbiegłszy zdradziecko zapalili miasto Kraków i zniszczyli je pożarem, mszcząc się na Bolesławie książęciu Polskim, że nieprzyjaciela ich książęcia Sobiesława,