zmierzyć się z Bołesławem książęciem Polskim, który po otrzymaném zwycięztwie niszczył ogniem i mieczem wszystkie kraje Ruskie.
Zima w tym roku nadzwyczaj ostra była i ciężka. Wiele z przeziębienia upadło bydła i wyginęło ludzi. Powymarzały i zasiewy, zkąd potém nastąpił głód w krajach Polskich.
Bolesław książę Polski, poczuwając się do wdzięczności Bogu, z którego łaski tak liczne otrzymał dobrodziejstwa, tyle znakomitych i sławnych odniósł zwycięztw, pokonał i shołdował tyle narodów, z chwałą i wywyższeniem swego królestwa; i pragnąc wdzięczność tę według przemożenia ludzkiego jakimkolwiek wynurzyć gorliwości swojej okazem; postanowił dźwignąć wspanialej i nad inne kościoły Polskie uświetnić kościół katedralny Krakowski, który z szczególniejszém nabożeństwem umiłował. Naprzód więc mury tego kościoła, dotąd niskie i nikczemne, podwyższył, i dwie wieże z posad samych wybudowane do niego przyłączył. Obdarzył go potém kielichami, ornatami, krzyżami z złota i srebra urobionemi, i wielu sprzętów bogactwem przyozdobił. Dla większej zaś powagi jego i wspaniałości, kanoników i prebendarzów Krakowskich, których poczet był dotąd nader szczupły i ubogi, za radą duchownych i zezwoleniem Radosta biskupa Krakowskiego, pomnożył do liczby dwudziestu, przydawszy im do dziesięcin snopowych, ustąpionych przez rzeczonego biskupa Radosta, znaczne uposażenie w wioskach i innych posiadłościach z szczodroty swej książęcej nadanych. Trwa dotąd i wiecznie trwać będzie pamięć wdzięczna wspaniałości tego książęcia, i dobrodziejstw kościołowi Krakowskiemu przez niego wyświadczonych. Moc również udzielania tych kanonij i prebend, przez siebie i Radosta biskupa ustanowionych i uposażonych, i zwierzchnie nad niemi prawo nadawstwa i opieki odkazał wieczyście Radostowi i następcom jego biskupom Krakowskim.
Dnia dziewiętnastego Marca umarł Wołodar książę Przemyski, pochowany w Przemyślu w kościele Ś. Jana, który sam był założył i nadał.