majątków i w różny sposób pokarze. Ani na tak zbawienne, tak łagodne i zręczne upomnienia biskupa nie zdołał pohamować w sobie złości i powściągnąć żądzy zemsty, której z przyrodzenia ulegał; nie już głuchym na nie, ale opornym i niechętnym się okazał.
Świętosław biskup Poznański, rok tylko przesiedziawszy na stolicy, umarł i w kościele Poznańskim pochowany został. Po nim nastąpił Gerard kustosz Poznański, Polak i rodem szlachcic, herbu Leszczyc, powołany wyborem prawnym, a przez Piotra arcybiskupa Gnieźnieńskiego potwierdzony i wyświęcony.
W wojnie, która się temi czasy zapaliła między Sobiesławem królem Czeskim i Henrykiem książęciem Austryi, Czechy od Henryka, Austrya nawzajem od Sobiesława niszczone pożogami, wycierpiały wiele klęsk, grabieży i spustoszenia. W czasie tej wojny Henryk książę Austryacki, złamawszy nogę na moście, umarł, poczém cesarz Fryderyk zwrócił swoję niechęć ku Sobiesławowi, jakoby ten był przyczyną śmierci jego powinowatego Henryka.
Kazimierz książę Sandomierski dnia dziesiątego Sierpnia w dzielnicy swojej Sulejowie, dyecezyi Gnieźnieńskiej, ufundował zakon Cystersów, i w wiosce możnego pana Rusława, który schodząc ze świata bezpotomnie Chrystusa dziedzicem po sobie zostawił, założono klasztor tego zakonu nad rzeką Pilicą, dla nader miłego i dogodnego położenia. Kazimierz książę, jako pierwszy jego założyciel i nadawca, ku opatrzeniu rzeczonego klasztoru w wszelaki dostatek i ozdobę, jak pod ów czas tak i w całém życiu swojém z wielką dla niego wylewający się łaską i szczodrotą, naznaczył mu posagiem grunta, wsie, dziesięciny, dostawy soli (sales), tudzież liczne własności ruchome i nieruchome, i z książęcą wspaniałością dobra te wszystkie przez siebie i innych nadane od wszelakich ciężarów uwolnił. Nadał zaś rzeczonemu klasztorowi wsie Sulejów, Strzelce, Dąbrowę, Bałdrzychów, Górę (Montem), Byczynę, Kępę (Kampa), Puczonów, Mianów, Szczepanów, Piotrów, Chennę, Taniów, trzynaście bałwanów soli z komory Sandomierskiej (ex teloneo Sandomiriensi), koryto soli (alveum) z Krakowa, i dziewięć bobrów z komory książęcej (ex camera Ducali). Późniejszym zaś czasem Piotr arcybiskup Gnieźnieński, na prośbę rzeczonego książęcia Kazimierza i Fulkona biskupa Krakowskiego, nadał temuż klasztorowi Sulejowskiemu dziesięciny od swego stołu arcybiskupiego z Sulejowa, Białej