Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/105

Ta strona została przepisana.

losy powierzamy, i od ciebie zależeć będzie, ocalić nas, albo wraz z tą ojczyzną wydać na śmierć pewną i zgubę, którą nam wyrok twego brata zapowiedział.“ Temi i innemi prośbami zmiękczony książę Kazimierz, nie z próżności samolubnej, ani zawiści, lub żądzy niewczesnej panowania, ale z szczerej miłości ku ojczyznie, skłonił się nareszcie do objęcia rządów państwa. Z skromnym przeto rycerzy swoich pocztem, w towarzystwie Gedeona biskupa Krakowskiego i innych panów Polskich ruszył ku Krakowu. Dokąd gdy się przybliżał, wyszedł na jego spotkanie wszystek gmin rycerstwa i szlachty, wszyscy go z radością witali i przyjmowali. Wysypały się zewsząd i wieśniaków roje, z wesołym okrzykiem: „Przybywaj w imię Pańskie nasz i ojczyzny wybawco!“ Nie był na on czas obecnym w Krakowie Mieczysław Stary, który był wyjechał do Wielkiej Polski i Pomorza, a potém z żoną i trzema synami wygnany z księstwa Krakowskiego, udał się do Raciborza, i tam stałe obrał sobie mieszkanie. Zaczém i stolica i zamek Krakowski poddały się z łatwością i bez oporu, złożywszy posłuszeństwo Kazimierzowi przez starostów i urzędników Mieczysława. Potém i inne zamki i warownie jedna po drugiej przechodziły pod władzę Kazimierza; tak bowiem przeciw Mieczysławowi książęciu serca wszystkich były oburzone, iż zdawało się, że na jego strącenie, jakby na oddalenie jakiejś wspólnej klęski, spiknęli się wszyscy jednym duchem i jedną prawie myślą.

Po Gerardzie biskupie Poznańskim wstępuje na stolicę Arnold.

Gerard biskup Poznański, po krótkim nader życiu, na gorączkę epidemiczną umarł i w kościele Poznańskim pochowany został. Nastąpił po nim Arnold I, rodem Polak, szlachcic herbu Dołęga, powołany wyborem prawnym, i za przychylném zezwoleniem Mieczysława książęcia Wielkiej Polski, od Piotra arcybiskupa Gnieźnieńskiego wyświęcony.
Fryderyk cesarz Rzymski, zjątrzony ustawnemi skargami, które przeciw Sobiesławowi książęciu Czeskiemu wytaczał Fryderyk książę Czeski, syn Władysława króla Czeskiego, przebywający na dworze cesarskim jako wygnaniec, i niektórzy panowie Czescy stronnicy Fryderyka wygnańca, (oskarżali bowiem Sobiesława, że i rządcą był pysznym i łakomym, i cesarzowi niewiernym, a nawet z posłuszeństwa zuchwale się wyłamującym), gdy Sobiesław nie pośpieszał oczyścić się z winy, cesarz złożył go z stolicy księstwa, a w jego miejsce wyniósł Fryderyka wygnańca, syna Władysława, przez podanie mu z swych rąk proporca Czeskie-