Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/110

Ta strona została przepisana.

kich zgoła łacinników pochwytać w więzy, z których potém za wielkie pieniądze dozwalał im się wykupować, część ich wreszcie do niewoli zaprzedał, i wielu sromotnych na Kijowianach dopuścił się zbrodni. Ruszył naostatek z wojskiem przeciw Światosławowi książęciu Czerniechowskiemu, wrogowi swemu i łupieżcy, i obległ go w Czerniechowie; ale widząc iż nic dokazać nie zdoła, przystąpił z nim do zgody.
Sobiesław książę Czeski chcąc odzyskać stolicę swoję, z której przez Fryderyka króla, syna Władysława, wspartego pomocą Niemców wyzuty został, zgromadził jakie mógł wojska, i w nieobecności Fryderyka, którego był cesarz do siebie powołał, usiłował ubiedz Pragę. Ale inaczej stało się niżli sobie zakładał; znalazł bowiem w Pradze silną załogę Niemców, którzy jej bronili; zwrócił się, zatém przeciw Fryderykowi ciągnącemu z Niemiec z licznemi Niemców zastępy, a zaskoczywszy go w miejscu niesposobném do obrony, i korzystawszy z tego położenia, wojska jego tak przeważnie zbił i rozproszył, że się dwóch przeciwników na placu znaleźć nie mogło. A gdy Fryderyk po tej klęsce, wzmocniony na nowo posiłkami Konrada książęcia Morawskiego, ku Pradze pospieszył, a Sobiesław dumny z odniesionego poprzednio zwycięztwa obydwom pod Pragą zastąpił i walną stoczył bitwę, porażony na głowę uciekać musiał; roku zaś następnego zszedłszy ze świata, Fryderykowi spokojne w Czechach zostawił panowanie. Ten, powiadają, tak srogim i nieludzkim prześladowcą był Niemców, przeciw którym podburzali ustawicznie Czesi jego nienawiść, że gdzie tylko w Czechach na jakiego Niemca natrafił, zaraz albo mu sam nos ucinał, albo uciąć pozwalał.

Założenie klasztoru w Wąchocku.

Gedeon biskup Krakowski zakłada, buduje i uposaża w Wąchocku nad rzeką Kamionną klasztór Cystersów, nadając mu z dóbr biskupstwa Krakowskiego i swego biskupiego stołu wiele dziesięcin, i kościół na cześć Ś. Floryana poświęca. Dla niego z szczególniejszą wylewał się czułością, nie tylko w ów czas, kiedy klasztor zakładał, lecz i wtedy, gdy gmach cały z ciosowego kamienia wystawił, sprowadziwszy do niego ciało Ś. Floryana, jak to następnie opowiemy.
Alexander III papież, opuściwszy Francyą, w której lat blisko ośmnaście przebywał z przyczyny zamieszek i rozerwania w kościele, gdy rozerwanie to ustało, i czterej fałszywi papieże kolejno po sobie następujący nieszczęśliwą śmiercią poginęli, puścił się w niebezpieczną podróż na morze