Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/111

Ta strona została przepisana.

Śródziemne (Tyrrhenum) i przybył do Włoch, a potém do Rzymu, gdzie go duchowieństwo z wielkim zapałem przyjęło.

Po Lupie biskupie Płockim wstępuje na stolicę Wit.

Lupus biskup Płocki, dziewięć lat przesiedziawszy na stolicy biskupiej, paraliżem ruszony, umarł i w kościele Płockim pochowany został. Po nim nastąpił Wit, rodem z Chotelu w ziemi Sandomierskiej, szlachcic herbu Janina, powołany wyborem prawnym, i za zezwoleniem Kazimierza książęcia Polskiego i monarchy, od Piotra arcybiskupa Gnieźnieńskiego potwierdzony. Ten założył trzy klasztory dla mnichów zakonu Premonstrateńskiego, w Witowie, Busku i Płocku.

Rok Pański 1180.
Kazimierz uspokoiwszy kraj wewnątrz znosi niesprawiedliwe prawa Mieczysława, a nowe pełne ludzkości zaprowadza. Po zatwierdzenie tych praw, i uzyskanie ciała którego z Świętych Pańskich, śle poselstwo do Rzymu.

Kazimierz książę i monarcha Polski, przywiodłszy z dziwną zręcznością i obrotnością wszystkie prowincye Polskie do posłuszeństwa, władca prawy i roztropny, to za najpierwsze dzieło sobie zamierzył, aby kraj znękany wielkiemi uciążliwościami wyswobodził z ucisku i sprawiedliwym rządem obdarzył. Wszelkie przeto od Mieczysława brata jego, tudzież starostów i urzędników, nowo poustanawiane daniny, podatki, myta i pobory poznosił, oszczerstwa ukrócił, potwarców jednych wygnał z kraju, drugich piętnować kazał, i wszelkie sądy niesprawiedliwe, przez które ginęły majątki ludzkie, pousuwał lub do rzetelnego wymiaru sprawiedliwości przymusił. Potém całą swoję usilność zwrócił ku usunieniu większych nadużyć, które zamienione w zwyczaj, już nie pomiędzy zdrożności i nadużycia, ale między prawa i ustawy krajowe liczono. A iż takowe nadużycia przeszły były do dostojników i panów Wielkiej Polski, trudniejszemi przeto stały się do wykorzenienia, gdy onym panom nie do smaku było rozstawać się z swemi korzyściami i przywilejami. Było bowiem w Polsce prawem zwyczajowém, że szlachta i rycerze w swych podróżach i przejazdach po kraju nie tylko siano, słomę i plewy, ale zboże i inną żywność od wieśniaków wybierali, a w razie odmowy przemocą dom i stodoły odbijali i samowolnie potrzeby swoje zaspokajali; grunta włościańskie wypasali albo raczej wydeptywali; dla osobistych potrzeb i spraw